Benedykt XVI wyraził nadzieję, że rozpoczęte wczoraj w Turynie zimowe igrzyska olimpijskie "będą dla wszystkich wymownym znakiem przyjaźni i przyczynią się do umocnienia solidarnego porozumienia między narodami".
Papież wskazał, że są to wartości szczególnie konieczne w naszych pełnych napięcia czasach, gdy ludzkość spragniona jest autentycznego pokoju. Słowa te papież skierował na ręce arcybiskupa stolicy Piemontu, regionu, w którym rozgrywane są igrzyska. Kardynał Severino Poletto podkreślił, że do olimpiady przygotował się także lokalny Kościół. Jedną z inicjatyw jest wirtualna wystawa o Całunie Turyńskim. „Pytano nas – powiedział kard. Poletto – czy w czasie olimpiady odbędzie się wystawienie Całunu. Odpowiedzieliśmy, że nie, ponieważ wystawienie Całunu Turyńskiego jest wydarzeniem czysto duchowym. Nie wydawało się słuszne, by w czasie olimpiady, która sama w sobie jest wspaniałą imprezą sportową, tworzyć, powiedziałbym, „konkurencyjne” wydarzenie duchowe. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że na igrzyska przybędą ludzie z całego świata, z których wielu zainteresowanych jest całunem. Naszą odpowiedzią jest więc wirtualna, multimedialna wystawa o tym wszystkim co stanowi „misterium” Całunu”. W hotelach i miejscach sportowych zmagań rozdawana będzie Ewangelia św. Marka. Ponadto w wielu kościołach Piemontu będą się odbywały koncerty oraz nocne czuwania w intencji pokoju, dialogu i pojednania. We wszystkich trzech wioskach olimpijskich są też kaplice ekumeniczne, w których w 20 językach będą odprawiane nabożeństwa.
Komunikat w tej sprawie wydała w piątek Prefektura Domu Papieskiego.
Sąd uznał, że biskupi dopuścili się działań sprzecznych z zasadą równości płci.
Jak twierdzą, żadna z polskich kopalń nie jest w stanie spełnić tych norm.
Zmusił astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do schronienia się w statku kosmicznym.