Już po raz 42 Konferencja Episkopatu Brazylii (CNBB) zainicjuje w środę popielcowa Kampanie Braterstwa. Co roku w okresie Wielkiego Postu, katolicy podejmują refleksje o aktualnych problemach życia religijnego i społecznego.
“Braterstwo i ludzie upośledzeni” to motto tegorocznej kampanii i wokół niego podjęte zostaną refleksje i spotkania w parafiach, wspólnotach, grupach i duszpasterstwach. Podjecie szerokiej dyskusji społecznej której przedmiotem są problemy ludzi z rożnymi formami upośledzenia to naglący problem nowoczesnych społeczeństw. Osoby upośledzone nie maja łatwego życia a ich udział w życiu społecznym jest znikomy. Na co dzień spotykają się oni z wieloma uprzedzeniami, natrafiają na wiele barier architektonicznych i mentalnościowych i to właśnie stawia ich na marginesie społeczności brazylijskiej. Kampania Braterstwa stawia sobie za cel zwrócenie uwagi społeczeństwa na ludzi i ich problemy, szukając trwałych rozwiązań oraz tworzenie mentalności i kultury przyjaznej i promującej godność osób upośledzonych. Według danych z 2000 r aż 10% ludności w skali globalnej boryka się z różnego rodzaju upośledzeniami. W Brazylii jest ich około 27 milionów, czyli około 14,4 % ogółu mieszkańców. W ostatnich latach w Brazylii nastąpiły nieznaczne, ale pozytywne zmiany w tej kwestii. Wiele dobrych inicjatyw i projektów zostało zrealizowanych. Jednak potrzeby i problemy są nadal wielkie. Upośledzeni nie zawsze sa w stanie je rozwiazać. “Oczekujemy że Kampania w tym roku nie skończy sie tylko na dyskusjach - powiedział sekretarz generalny episkopatu bp. Odilo Pedro Scherer. Jako Kościół i wspólnota mamy moralny obowiazek solidarności i pomocy tym osobom. Potrzeba dać tym ludziom nadzieję a także możliwość wypowiedzenia się i odkrycia swej ludzkiej godności w świetle Słowa Bożego”.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.