Niechciane noworodki w Krakowie nie muszą ginąć porzucane na śmietnikach lub na ulicy. Kardynał-nominat Stanisław Dziwisz poświęcił w niedzielę 19 marca "okno życia", gdzie matki mogą zostawiać swoje nowonarodzone dzieci.
Niezwykłe okno powstało dzięki współpracy wydziału duszpasterstwa rodzin kurii metropolitalnej i krakowskiej Caritas. - "Okno Życia" to ratunek dla dziecka, któremu rodzice odmówili miłości - mówił podczas uroczystości poświęcenia kard. Dziwisz. - To także wielkie wezwanie, by w naszych rodzinach było więcej miłości, troski o przygotowanie do życia w sakramentalnym małżeństwie i do odpowiedzialnego rodzicielstwa - powiedział. Zdaniem metropolity krakowskiego, obowiązkiem zarówno wierzących, jak i niewierzących, w imię wiary i miłości ojczyzny, jest ratowanie każdego poczętego dziecka, na które człowiek podnosi rękę, by je unicestwić. - Niejednokrotnie człowiek usiłuje usprawiedliwiać swój czyn, przywołując rzekome racje zdrowotne, ekonomiczne lub społeczne - mówił kard. Dziwisz. Przypomniał, że 13 września ub.r. podczas nabożeństwa fatimskiego w Bieńczycach podjął zobowiązanie, że Kościół krakowski przyjmie każde poczęte dziecko, zagrożone w swoim istnieniu. "Okno życia", czyli miejsce do pozostawienia niechcianych dzieci, zapewniające anonimowość matce i bezpieczeństwo dziecku znajduje się przy ul. Przybyszewskiego 39. Specjalne okno otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Wewnątrz okna jest miejsce na pozostawienie niemowlęcia. Po otwarciu okna uruchamia się alarm, który wzywa mieszkające w domu siostry nazaretanki. Zakonnice zaopiekują się porzuconym noworodkiem. Okno jest oznaczone papieskim herbem Jana Pawła II i napisem "OKNO ŻYCIA". "Okno życia" jest hołdem krakowskiego Kościoła składanym Janowi Pawłowi II, niestrudzonemu obrońcy życia, w przededniu obchodów pierwszej rocznicy jego śmierci. On jako biskup krakowski, i jako Papież - bronił życia dzieci i troszczył się o los matek.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.