Na Wielki Wtorek zapowiedziano w Watykanie papieską celebrę liturgii pokutnej ze spowiedzią indywidualną. Znaczenie tego faktu na łamach Naszego Dziennika obszernie komentuje bp Józef Wysocki.
Kościół narzędziem i znakiem jedności Świat, w którym żyjemy, jest podzielony, niesprawiedliwy i zakłamany - dotknięty skazą grzechu. "Wszyscy zgrzeszyli - poucza nas Słowo Boże - i pozbawieni są chwały, ale dostępują usprawiedliwienia za darmo" (Rz 3, 23). Dlatego Chrystus Pan rozpoczął misję przepowiadania od słów: "Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" (Mk 1, 15). To Chrystus przez swoją śmierć na krzyżu pojednał nas ze swoim Ojcem, rozproszone owce zgromadził w jedno i Kościołowi zrodzonemu z Jego przebitego boku "zlecił posługę jednania" (2 Kor 5, 18). Jako pierwszy owoc swojej zbawczej męki, śmierci i zmartwychwstania przyniósł w darze Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów. Ukazując się po raz pierwszy po swym zmartwychwstaniu w wieczór Wielkanocy, powiedział do apostołów: "Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20, 22-23). Od początku swego istnienia Kościół jest wierny zleconej mu posłudze jednania. W obecnej sytuacji, gdy sakrament pokuty przeżywa w wielu regionach świata głęboki kryzys, gdy zanika poczucie grzechu, postępuje proces dechrystianizacji, a nawet jawna apostazja wielu krajów Europy (i nie tylko) od Chrystusa, w Kościele Duch Święty prowadzi wiernych ku odrodzeniu duchowemu, co dokonuje się również w odnowie liturgii sakramentu pojednania. Zamieranie potrzeby sakramentu pokuty jest wyraźnym symptomem zaniku dynamizmu duchowego i żywotności Kościoła. A to właśnie ten sakrament od ponad dwudziestu lat, z odnowioną liturgią i obficie zastawionym stołem Słowa Bożego, czeka cierpliwie na wprowadzenie do naszego masowego duszpasterstwa. W małych wspólnotach tu i ówdzie jest celebrowany i myślę, że bardzo pozytywne doświadczenia w tym zakresie i wspaniałe świadectwa uczestniczących w tego rodzaju liturgii mogą być zachętą dla ogółu duszpasterzy. By nie popaść w formalizm i rutynę Odnowione obrzędy, oprócz dotychczas praktykowanego "Obrzędu pojednania jednego penitenta" (który posiada kilka formuł pozdrowienia, czytanie Słowa Bożego, uwielbienie i zakończenie), zawierają jako nowość propozycję "Obrzędu pojednania wielu penitentów z indywidualną spowiedzią i rozgrzeszeniem". Nie zaniedbując dotychczasowej formy spowiedzi i zasiadania codziennie w konfesjonałach, w obecnej dobie posługiwania duszpasterskiego należy najbardziej zwrócić uwagę na celebrę liturgii pokutnej ze spowiedzią indywidualną. Zapewne jak każda nowość, tak samo i ta forma pojednania będzie miała, tak wśród duszpasterzy, jak i świeckich wiernych, swoich zwolenników i entuzjastów, jak również przeciwników. Ci ostatni, jeśli nie będą przekonani, nie muszą korzystać z tej formy pojednania. Mogą poprzestać na dotychczasowym sposobie spowiedzi. Jedno jest tu pewne, że nie wolno wprowadzać tego rodzaju liturgii bez odpowiedniego przygotowania tak duszpasterzy, jak i wiernych (katecheza liturgiczna), a także odpowiedniego przygotowania samej liturgii. Sługa Boży Jan Paweł II na temat liturgii pokutnej ze spowiedzią indywidualną pisze, że stosowanie jej "przyczyni się do ożywienia praktyki Sakramentu i zapobieżenia temu, by nie popaść w pewien formalizm czy rutynę. (...) Ta troska o należyte sprawowanie Sakramentu wyrazi się między innymi w ustaleniu w poszczególnych Kościołach odpowiedniego czasu sprawowania Sakramentu i w wychowywaniu wiernych, zwłaszcza dzieci i młodzieży, do tego, aby go przestrzegali" (RP, 32).
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.