Grupa siedmiu islamskich terrorystów przyznała się w czasie śledztwa do ścięcia jesienią zeszłego roku trzech uczennic chrześcijańskiej szkoły na indonezyjskiej wyspie Sulawesi.
Szef indonezyjskiej policji płk Rudi Sufahriadi poinformował, że podejrzani szczegółowo zaplanowali atak na grupę uczennic i zrealizowali plan 29 października w Poso na Sulawesi. Terroryści ścięli głowy trojgu uprowadzonym dziewczętom; czwartą uczennicę zranili, lecz darowali jej życie, by mogła przekazać miejscowej społeczności chrześcijańskiej żądania islamskich fanatyków. W czasie śledztwa dwu z siedmiu podejrzanych przyznało też m.in., że pozostawali w kontakcie z Nurdinem Topem - przywódcą związanej z Al-Kaidą regionalnej grupy Dżimah Islamija. Organizacja ta jest oskarżana o zorganizowanie szeregu samobójczych zamachów bombowych w Indonezji, w tym dwóch ataków dokonanych na Bali w 2002 r. oraz w 2005 r. - poinformowała stacja CNN. Agencje zachodnie doniosły także w tym tygodniu, że przed sądem w indonezyjskim mieście Denpasar stanęło czterech islamskich terrorystów oskarżonych o pomoc w zorganizowaniu zamachu w październiku zeszłego roku na jedną z restauracji na wyspie Bali. Miasto Poso, gdzie zamordowano uczennice, w latach 1999-2000 było sceną krwawych starć pomiędzy muzułmanami i chrześcijanami. Zginęło wówczas ponad tysiąc osób, a kilkadziesiąt tysięcy chrześcijan uciekło z Sulawesi na Jawę.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.