Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz podczas procesji Bożego Ciała przeprosił w imieniu Kościoła Krakowskiego tych, którzy uważają, że zostali skrzywdzeni przez kapłanów współpracujących ze służbami bezpieczeństwa.
Metropolita przypomniał, że wszyscy popełniają grzechy, także księża i dlatego "niektórzy księża mogli się splamić mówieniem takiej prawdy, która nie wyzwalała, ale niszczyła ludzi". "Jeśli ktokolwiek z was czuje się dotknięty, może nawet zgorszony postawą niektórych ludzi Kościoła, którzy współpracowali ze służbami bezpieczeństwa, to proszę go, niech się nie zraża do Kościoła. Niech nie traci do niego zaufania!" - zaapelował kard. Dziwisz. "W imieniu Kościoła Krakowskiego tym, którzy uważają, że zostali skrzywdzeni przez postawę niektórych kapłanów, mówię: »przepraszam«" - powiedział metropolita. Słowa te wierni przyjęli oklaskami. Kardynał dodał, że w słowie tym mieści się szczera wola dochodzenia do całej prawdy. Kard. Stanisław Dziwisz zaapelował też, by zajmując się lustracją dochodzić do całej prawdy "ponieważ półprawda nigdy nie wyzwoli człowieka", a jak powiedział "może go tylko skrzywdzić". Metropolita krakowski podkreślił, że "cała prawda" oznacza potrzebę rzetelnych badań historycznych - konieczność mówienia "bardziej o tych, którzy kierowali tym systemem, a nie o tych, którzy byli ofiarami". "To znaczy, że trzeba mówić o wszystkich okolicznościach, które prowadziły do współpracy. To znaczy, że trzeba także mówić o tych bohaterskich postawach księży, którzy cierpieli z powodu odrzucenia jakiejkolwiek współpracy z systemem komunistycznym. To znaczy, że trzeba dokładnie ustalić, jakie konkretne krzywdy były spowodowane taką współpracą" - powiedział kard. Dziwisz. "To znaczy, że trzeba powiedzieć uczciwie, o co właściwie nam chodzi? Czy naprawdę chodzi o naprawienie krzywd, czy też o podkopywanie autorytetu Kościoła, bo komuś Kościół jest niewygodny?" - dodał metropolita krakowski. Wierni podczas tego wystąpienia kilka razy klaskali. Kard. Dziwisz zaznaczył, że prawda o lustracji oznacza rzetelne badania historyczne. "To znaczy, że trzeba mówić bardziej o tych, którzy kierowali tym systemem, a nie o tych, którzy byli ofiarami" - na te słowa kardynała zgromadzeni powitali gromkimi oklaskami. Metropolita wskazywał, że rzetelność badań historycznych oznacza też uwzględnianie wszystkich okoliczności, które prowadziły do współpracy. "To znaczy - wyliczał kard. Dziwisz - że trzeba także mówić o tych bohaterskich postawach księży, którzy cierpieli z powodu odrzucenia jakiejkolwiek współpracy z systemem komunistycznym". Kard. Dziwisz zaznaczył, że należy najpierw dojść do całej prawdy, a potem wymagać skruchy i naprawienia wyrządzonych krzywd.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.