O potrzebie istnienia Kodeksów Etycznych oraz innych uregulowań w tej dziedzinie, rozmawiali przedstawiciele polskiego biznesu i naukowcy na sesji "Etyka w biznesie, gdzie leży granica zysku", zorganizowanej przez redakcję "Rzeczpospolitej".
Rzecznik w osobie Ewy Bielickiej-Piesyk został wyłoniony drogą demokratycznych wyborów, przeprowadzonych na początku kwietnia br. wśród 20 tys. pracowników firmy. Frekwencja wyborcza wyniosła 48 proc., co jest swego rodzaju fenomenem w polskich warunkach. Na pytanie, czy można już mówić o realnych wynikach opisanych działań, prezes Chalupiec odpowiedział, że na razie usunięto tych pracowników, którym udowodniono działania sprzeczne z etyką oraz przywrócono do pracy tych, którzy zostali z niej usunięci dlatego, że bronili zasad uczciwości. Zdaniem prezesa, realnych owoców, w sensie rzeczywistego uzdrowienia firmy i stosowania w pełni zasad przyjętych w Kodeksie, można spodziewać się dopiero za pewien czas. - Każdy taki proces naprawczy jest procesem długotrwałym i wymaga konsekwencji rozpisanej na lata - podkreślił Chalupiec. Prezes poinformował, że dodatkowym instrumentem oczyszczającym relacje w firmie jest wprowadzona przezeń zasada otwartych drzwi. Każdy z pracowników może spotkać się z nim w "cztery oczy", a wszelkie jego uwagi lub postulaty zostaną wysłuchane. Prezes Chalupiec wyjaśnił ponadto, że od ponad roku w Orlenie istnieje nowa strategia PR, polegająca na pełnej transparentności firmy, w zakresie jej polityki cenowej. Jest to szczególne ważne - jak zaznaczył - w sytuacji nieuniknionych podwyżek cen, spowodowanych czynnikami zewnętrznymi. Na każdej ze stacji benzynowych Orlen dostępna jest broszura, która wyjaśnia wszelkie składniki cen paliwa - informuje przede wszystkim o akcyzie stanowiącej niemal 50 proc. Ceny, wyjaśnia również, że marża Orlenu wynosi zaledwie kilka procent. Jacek Szwajcowski, prezes Polskiej Grupy Farmaceutycznej, odnosząc się wprost do tematu sesji - czyli do pojęcia "granicy zysku" - stwierdził, że w przypadku sprzedaży farmaceutyków, towarzyszy temu wiele niełatwych problemów etycznych. A ich stopień skomplikowania jest tak duży, że nie rozwiąże się tego za pomocą jednoznacznie sformułowanego "Kodeksu Etycznego". Apteki czy inne firmy sprzedające leki są - z natury rzeczy - przedsiębiorstwami generującymi zysk, gdyż inaczej nie mogłyby funkcjonować na rynku. Wykazanie zysku - przypomniał - jest warunkiem uzyskania kredytu, niezbędnego do działalności handlowej. Innym pytaniem etycznym, które ma konsekwencje przy ustalaniu cen leków jest troska o rodziny pracowników Grupy farmaceutycznej, która zatrudnia 4 tys. osób. - Czy można obniżać pensje pracowników, którzy mają na utrzymaniu rodziny, po to, aby obniżyć ceny lekarstw? - pytał retorycznie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.