O potrzebie istnienia Kodeksów Etycznych oraz innych uregulowań w tej dziedzinie, rozmawiali przedstawiciele polskiego biznesu i naukowcy na sesji "Etyka w biznesie, gdzie leży granica zysku", zorganizowanej przez redakcję "Rzeczpospolitej".
Dr Krzysztof Kalicki, prezes Deutsche Bank Polska, wyjaśnił, że tradycja istnienia Kodeksów Etycznych w ramach Deutsche Bank jest już stara. Obowiązujący tam Kodeks Etyczny jest tak precyzyjnie sformułowany, że jego zapisy mieszczą się zaledwie na jednej stronie druku, co gwarantuje najwyższą przejrzystość. Towarzyszy mu dokument "Zasady Postępowania", sformułowany zaledwie na 7 stronach druku, ale za to bardzo łatwy do praktycznej aplikacji. Wyjaśnił ponadto, że ze względu na specyfikę korporacji Kodeks ten ma charakter ponadkulturowy i ponad religijny, ale wszyscy są w stanie się z nim utożsamić. Zdaniem prof. Wojciecha Gasparskiego, dyrektora Centrum Etyki Biznesu, z przestrzeganiem zasad etyki w świecie biznesu będziemy mieć dopiero do czynienia, kiedy Polska - jak podkreślił - stanie się "Obywatelską Rzeczpospolitą Gospodarczą". O ile bowiem w sferze udziału w demokratycznych instytucjach władzy w Polsce dokonały się rzeczywiste przemiany, to nadal ogół społeczeństwa nie ma wpływu na działalność gospodarczą. Także na zasady, którymi się ona kieruje. O zasadach tych - jego zdaniem - decyduje bardzo wąską grupa "arystokracji biznesu" zarządzająca kluczowymi firmami oraz nieco liczniejsze grono "gospodarczej szlachty zagrodowej", której wpływy są znikome. Z kolei prof. Ewa Chmielecka ze Szkoły Głównej Handlowej odniosła się z pewnym powątpiewaniem do ogłaszanych przez wielkie firmy Kodeksów Etycznych. Jest to często elementem zwykłych działań marketingowych. Jej zdaniem - przyjmując, że gospodarka jest jednym z elementów szeroko pojętej kultury - istotne zmiany jeśli chodzi o przestrzeganie zasad etycznych, nastąpić mogą dopiero, o ile zostaną one przyjęte w praktyce przez ogół społeczeństwa. A więc - podkreślała - etyka zawodowa powinna stanowić podstawowy składnik procesu edukacji w dosłownie każdej branży. Tymczasem obecny system edukacji, na poziomie szkolnictwa wyższego - zapewnia owszem wiedzę i inne niezbędne umiejętności praktyczne np. w sferze zarządzania - natomiast nie kształtuje postaw etycznych. W absolwentach uczelni ugruntowuje to stereotyp myślenia, zakładający, że etyka jest sprawą prywatną, natomiast nie odnosi się ona do życia publicznego, w tym do działalności gospodarczej. Profesor podkreśliła, że podstawą etyki - a szczególnie jej praktycznej aplikacji w biznesie - jest ukształtowanie u danego człowieka wrażliwości na wartości oraz "budzenie odpowiedzialności za działania podejmowane w sytuacji wolności". Podkreśliła, ze jeśli zabraknie tej elementarnej i głęboko zakodowanej wrażliwości etycznej, to wszelkie kodyfikacje okażą się mało skuteczne. W trakcie sesji przedstawiono badania, z których wynika, że potrzeba istnienia kodeksów etycznych w Polsce jest stosunkowo niewielka, jednak z korzyścią dla dużych firm. Okazuje się, że zaledwie 45 proc. małych firm uświadamia sobie taką potrzebę. Spośród firm średnich 54 proc. opowiada się za istnieniem samoregulacji w dziedzinie etycznej, natomiast w kategorii firm dużych - 61 proc.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.