Reklama

Poznańskie obchody

Pięciu prezydentów państw Europy Środkowej uczciło w środę 50. rocznicę Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 - pierwszego w powojennej Polsce masowego protestu przeciwko stalinowskiej władzy.

Reklama

Wokół Poznańskich Krzyży zgromadziło się kilka tysięcy wiernych. Byli wśród nich uczestnicy krwawych wydarzeń sprzed 50 lat. Aleksandra Banasiak - bohaterska pielęgniarka, która 28 czerwca 1956 roku z narażeniem własnego życia opatrywała na ulicach rannych - przeczytała fragment biblijnej Księgi Izajasza, mówiący o tym, iż "naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką". O "Czarnym Czwartku" przypominały rozwieszone na Placu Adama Mickiewicza ogromne plakaty, pokazujące zdjęcia z wydarzeń, jakie 50 lat temu rozegrały się na ulicach Poznania. W pobliżu Krzyży rozciągnięto też gąsienice czołgów, które komunistyczna władza skierowała do uśmierzenia buntu. Przed rozpoczęciem Mszy Lech Wałęsa wspomniał 13-letniego Romka Strzałkowskiego, który był najmłodszą ofiarą Poznańskiego Czerwca. "Mam nadzieję, że ofiara Romka Strzałkowskiego i innych, wielkie ofiary drogi do wolności, będą lepiej i mądrzej wykorzystane dla dobra ojczyzny, dla dobra jednoczącej się Europy" - powiedział pierwszy przywódca "Solidarności". Po nabożeństwie pod stojącym na Placu Adama Mickiewicza pomnikiem Poznańskiego Czerwca odbyły się oficjalne uroczystości państwowe z udziałem prezydentów Polski, Czech, Słowacji, Węgier i Niemiec. Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że bez bohaterskiego zrywu poznaniaków w 1956 roku nie powstałaby ćwierć wieku później "Solidarność", a komunizm przetrwałby dłużej."To, co wybuchło w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i w całej Polsce w roku 1980, nie byłoby możliwe bez zdarzeń 1956 roku. A bez tego bezprecedensowego w historii ruchu, jakim był niezależny samorządny związek zawodowy "Solidarność", komunizm przetrwałby dłużej" - mówił Kaczyński. Prezydent zaznaczył również, że "bunt 1956 roku stał się elementem tradycji, której my, ludzie demokratycznej opozycji drugiej połowy lat 70., staraliśmy się uczyć". Przemówienia wygłosili też czterej pozostali szefowie państw, którzy stwierdzili zgodnie, że Powstanie Poznańskie 1956 roku pomogło krajom Europy Wschodniej wyzwolić się spod radzieckiej i komunistycznej dyktatury. "Poznań i Budapeszt to dwa miasta, których ludność w 1956 roku powstała przeciwko ideologii komunistycznej i okupacji radzieckiej, by wywalczyć swoją wolność. My Węgrzy w Poznaniu widzimy prekursora naszego powstania i walki wolnościowej z października oraz szanujemy bezinteresowną pomoc poznaniaków w tamtych dniach" - powiedział prezydent Węgier, Laszlo Solyoma, nawiązując do Powstania w Budapeszcie, które wybuchło cztery miesiące po wydarzeniach w stolicy Wielkopolski. Prezydent Niemiec, Horst Koehler zauważył, że "rok 1956 stał się znakiem ostrzegawczym dla radzieckiej hegemonii nad Europą Środkową i Wschodnią". "Silnego dążenia do wolności w Polsce nie dało się już stłumić. Ostatecznie w Polsce w 1980 roku wziął swój początek ruch, który położył kres panowaniu reżimu komunistycznego. "Solidarność" uruchomiła proces o globalnym znaczeniu historycznym" - mówił Koehler. "My, Niemcy, jesteśmy i pozostaniemy wdzięczni za to, co wówczas w Polsce zostało zainicjowane i osiągnięte przez "Solidarność", bo było to decydujące przygotowanie także dla sukcesu wschodnioniemieckiego ruchu obywatelskiego i dla zjednoczenia Niemiec" - dodał niemiecki prezydent. Po przemówieniach przybyłe delegacje złożyły wieńce pod pomnikiem Poznańskich Krzyży. Aktorka Teatru Ósmego Dnia, Ewa Wójciak odczytała przejmujący wiersz Kazimiery Iłłakowiczówny zatytułowany "Rozstrzelano moje serce w Poznaniu". Podczas apelu poległych wyczytano z imienia i nazwiska zabitych uczestników Powstania Poznańskiego oraz wspomniano o jego bezimiennych ofiarach. 28 czerwca 1956 roku zbuntowani robotnicy Poznania wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko ciężkim warunkom pracy, niskim zarobkom i panującemu bezprawiu oraz żądać przywrócenia nauki religii w szkołach i uwolnienia kardynała Stefana Wyszyńskiego. W wyniku krwawo stłumionego protestu zginęło co oficjalnie ponad 70 osób, a około tysiąca odniosło rany.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Piątek
wieczór
4°C Sobota
noc
4°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama