Belgijski episkopat zaapelował do nielegalnych imigrantów o przerwanie strajku głodowego prowadzonego dla poparcia żądań o uregulowanie swego statusu.
Głodówka jest kolejnym krokiem ze strony obcokrajowców, by przyciągnąć uwagę opinii publicznej – zauważają biskupi w wydanym 6 lipca komunikacie. Pierwszym było już wcześniej okupowanie niektórych świątyń – zresztą za częściowym przyzwoleniem Kościoła. „Rozumiemy potrzeby osób posuwających się do takich działań – czytamy w komunikacie – jednak nie możemy aprobować form protestu, które wystawiają na szwank ludzkie życie i zdrowie”. Episkopat wzywa głodujących do przerwania strajku, bądź do kontynuowania go poza terenem kościelnym. Jednocześnie jednak biskupi przypominają administracjom parafialnym, by nie odwoływały się w tej sprawie do sił porządkowych, chyba, że chodzi o poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa. Na terenie Belgii od wielu miesięcy trwa okupowanie przez tak zwanych „imigrantów bez papierów” 41 obiektów publicznych, przeważnie świątyń. Ostatnio 150 protestujących tam osób podjęło strajk głodowy – niektóre już od ponad 2 tygodni. 4 lipca policja siłą ewakuowała ludzi okupujących kościół w Anderlechcie, jako przyczynę podając brud i zamieszanie panujące wokół budynku. W przyszłym tygodniu belgijski parlament ma przyjąć ustawę przyspieszającą procedurę przyznawania azylu politycznego, jednak rząd zapowiedział, iż nie zamierza przeprowadzać szerszej akcji regulowania pobytu obcokrajowcom przybyłym nielegalnie do Belgii.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.