Biopaliwo wynalezione w Indiach przez ks. Inacio Almeidę zdobywa coraz więcej zwolenników. Zainteresowali się nim inwestorzy, a także rząd tego kraju. Z 10 kilogramów ziaren rośliny, zwanej jastrofą przeczyszczającą, można otrzymać trzy litry paliwa.
Ks. Almeida, należący do zgromadzenia misjonarzy św. Franciszka Salezego, nazywany jest w Indiach "księdzem od oleju napędowego". Produkuje go na bazie jastrofy - rośliny rosnącej na terenach jałowych. Według niego sam stan Goa, gdzie duchowny pracuje, ma 2 mln hektarów ziem nie nadających się do uprawy, które można by wykorzystać do posadzenia jastrofy. Pozwoliłoby to stworzyć miejsca pracy w okolicznych wioskach i przyniosłoby zysk dla budżetu państwa w wysokości 5 mld rupii (ponad 330 mln złotych). Ziarna jastrofy - krzewu z rodziny wilczomleczowatych, rosnącego do wysokości 4 metrów - pojawiają się w trzecim roku uprawy tej rośliny. Pochodzący z nich olej może zastąpić świecę, służy do wyrobu mydła, a także odstrasza owady i szczury. Sprowadzona przez Portugalczyków XVI w. jastrofa służyła do ogradzania pastwisk - bydło nie zbliżało się do tych krzewów, gdyż nie lubiło ich zapachu. Testy na napęd z jastrofy przeprowadzono w grudniu ub.r. po wizycie prezydenta Indii Abdul Kalama, który zachęcił ks. Almeidę do dalszych prac nad tym biopaliwem. Samochód z bakiem wypełnionym benzyną zmieszaną z jastrofą przejechał wtedy 500 km. Tania jastrofa zaczyna być uważana w Indiach za aletrnatywę dla coraz droższej ropy naftowej, której 70 proc. potrzebnej ilości kraj ten musi importować. Manuel D'Costa, przemysłowiec z Goa, eksperymentalnie posadził 2 tys. krzewów na terenie wysypisk kopalnianych. Również rząd obsadził tą rośliną pierwsze 10 hektarów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.