Jak dowiedział się "GN", do końca wakacji rząd przygotuje projekt ustawy bioetycznej.
"Gość Niedzielny" dowiedział się, że do końca wakacji ma zostać przygotowana przez rząd ustawa regulująca kwestie bioetyczne, w tym in vitro. Premier Donald Tusk powierzył nad nią prace posłance Platformy Obywatelskiej Elżbiecie Radziszewskiej. W rozmowie z GN ujawniła, że projekt powinien być zgodny z kilkoma regulacjami. – Musi uwzględniać zapisy Konwencji Bioetycznej, dyrektywy unijne dotyczące tkanek i komórek, a także wprowadzać nowelizację już istniejących przepisów związanych ze sztucznym zapłodnieniem – tłumaczyła. Do końca wakacji ma przedstawić efekty swojej pracy premierowi.
Rząd Donalda Tuska od sześciu lat obiecuje uchwalenie całościowej ustawy bioetycznej, która m.in. regulowałby kwestię in vitro. Ponieważ w samej Platformie nie ma zgody co do kształtu tej regulacji, rząd porzucił nad nią pracę, albo raczej je pozoruję. W efekcie regulacji nie ma do dziś, a w Sejmie czekają na rozpatrzenie cztery projekty dotyczące in vitro: dwa lewicowe – dopuszczające sztuczne zapłodnienie i dwa PiS, które zabraniają tej metody (jeden dopuszcza adopcję już istniejących zarodków). Jednak marszałek Sejmu trzyma te projekty w sejmowej „zamrażalce”. Brak ustawy nie przeszkodził rządowi na wprowadzenie finansowania in vitro z budżetu państwa w ramach programu zdrowotnego. Zdaniem prawników jest to sytuacja skandaliczna, bowiem ze sztucznym zapłodnieniem wiążą się kwestie natury konstytucyjnej, dlatego powinny być one rozstrzygane na mocy ustawy a nie rządowego rozporządzenia.
Taki stan zapewne trwałby długo, gdyby nie zobowiązania wobec Unii Europejskiej. Otóż Polskę obowiązuje przyjęcie dyrektyw dotyczących tkanek i narządów, a jeśli tego nie zrobimy czekają nas kary. Właściwie to już powinny być one nałożone. Jednak wdrożenie dyrektyw do polskiego prawa wymaga przyjęcia ustawy. Niezależnie więc od obstrukcji stosowanej przez PO i obchodzenia prawa przez rząd, unia wymusi na nas uchwalenie ustawy bioetycznej. Dlatego rząd musi pilnie przygotować projekt. Jeśli trafi on do Sejmu, marszałek będzie musiała skierować do pierwszego czytania także propozycje, które już zostały złożone. Jest więc szansa, że sprawa in vitro zostanie uregulowana, a być może procedura ta będzie zakazana.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.