Biskup płocki Stanisław Wielgus piętnuje "ostatnie działania samozwańczych lustratorów". Nazywa ich atak "porażającym" - napisała Gazeta Wyborcza.
Ostrych słów użył w Płońsku podczas uroczystej mszy ku czci patrona miasta św. Michała. - Do boju ruszyli tzw. historycy i rozmaite pędzące za sensacją media. Czynią to bez troski o metodę historyczną, która każe wejść w opisywaną epokę, jej uwarunkowania i w mentalność ludzi wtedy żyjących - mówił przewodniczący Rady Naukowej Episkopatu. Dodawał, że w kościelnej lustracji "wyżywają się takie osoby, których żywiołem jest walka". Jednocześnie przypominał słowa św. Pawła z Listu do Galatów: "A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, abyście się nawzajem nie pożarli". Ks. Kazimierz Dziadak, rzecznik diecezji płockiej, potwierdził GW, że ordynariusz odnosił się w ten sposób m.in. do ujawniania rzekomych współpracowników SB wśród duchownych przez ks. Henryka Jankowskiego. - Bp Wielgus sam jest historykiem i wie doskonale, że do tego typu działań powinni się brać ludzie kompetentni, z odpowiednim warsztatem, uwzględniający metody historyczne - podkreślał ks. Dziadak. Czy w Płocku powstanie komisja zajmująca się przypadkami inwigilacji duchownych przez bezpiekę? Chodzi o weryfikację materiałów ujawniających agentów, ale jednocześnie o pokazywanie tych księży, którzy - mimo nacisku - na współpracę się nie zgodzili. Wcześniej takie komisje powstały już w kilku innych diecezjach. Wiosną ks. Dziadak twierdził, że jest za wcześnie na szczegóły i że sprawa jest na etapie rozważań, konsultacji z odpowiednimi gremiami diecezjalnymi. Wczoraj przyznał, że niewiele się zmieniło. I przynajmniej w najbliższym czasie nie należy się spodziewać rewelacji: - Biskup płocki raczej nie widzi takiej potrzeby. Ostatnie wydarzenia powinny jeszcze bardziej dać do zrozumienia, że księża nie są od tego, by orzekać w takich sprawach. Od tego są wyspecjalizowane instytucje, np. IPN. W Płońsku bp Wielgus odnosił się też do aktualnej sytuacji w kraju. Mówił: "Liczni politycy mają usta pełne wzniosłych haseł, a często jest to jedynie kamuflaż dla ukrycia egoistycznych interesów. (...) Liczą się interesy partii, koterii, rozmaitych grup i tzw. towarzystw". Zdaniem biskupa ciągle podejmowane są też "kampanie mające na celu szczucie jednych przeciw drugim". Ordynariusz zaapelował także o udział w wyborach samorządowych. Tłumaczył, że to od wyborców zależy, czy życie polityczne będzie nadal pełne nienawiści, czy też do władzy dojdą ludzie mądrzy, spokojni i odpowiedzialni.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.