Bp Dydycz o lustracji księży i wyborach samorządowych

Jeżeli ktoś czuje się pokrzywdzony z racji tajnej współpracy kapłanów albo zna takowego, niech da znać. A wtedy zostaną podjęte starania o wyjaśnienie sprawy, pełne wyjaśnienie, bez ukrywania czegokolwiek - napisał bp Antoni Dydycz w liście pasterskim odczytywanym w niedzielę 5 listopada w kościołach diecezji drohiczyńskiej.

3. A jak postępowano, widać na przykładzie księdza biskupa Czesława Kaczmarka, ordynariusza kieleckiego, wspaniałego pasterza, który dbał o rozwój diecezji, przyczynił się do rozkwitu akcji katolickiej i wielu innych stowarzyszeń, mobilizujących katolików świeckich. W roku 1951 został aresztowany przez Józefa Światło, który później uciekł na Zachód, wicedyrektora departamentu X Ministerstwa Bezpieczeństwa. Śledztwo trwało dwa lata i osiem miesięcy. Biskupowi zarzucono szpiegostwo, handel obcą walutą. Torturowano go i niszczono psychicznie. Nie zezwolono na jakiekolwiek wizyty. Sześć razy był zanurzany w szambie. Wstrzykiwano mu zastrzyki osłabiające psychikę. Stracił 19 zębów, głodzono. Nie poinformowano go nawet o śmierci matki. Nie pozwolono na przyjmowanie listów i ich pisanie. Mieczysław Maślanko - adwokat mający bronić biskupa jedynie wspierał prokuratora. I wedle oprawców biskup miał się przyznać do handlu obcą walutą, do szpiegostwa itp. Słynny prokurator nazwał Biskupa „pupilkiem reakcyjnych biskupów francuskich i polskich, faworytem Watykanu, zausznikiem Becka, organizatorem antyludowej roboty, poplecznikiem hitleryzmu i nieprzejednanym wrogiem Polski Ludowej” (Wojciech Swiątkiewicz, Wyrok na bp. Kaczmarka, 22. IX. 1953, w: Idziemy, 17. IX. 06, str. 41). Ale po 1956 roku to wszystko okazało się zbrodniczą farsą. A co z cierpieniem biskupa? I gdzie są winni? Dziesięciu funkcjonariuszy UB otrzymało złote i srebrne krzyże zasługi, a 33 - nagrody pieniężne. Zaledwie cztery dni po wydanym wyroku na biskupa Kaczmarka aresztowano Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego. 4. Często przejeżdżając przez Sokołów Podlaski patrzę na pomnik ks. gen. Stanisława Brzóski, ostatniego dowódcy w powstaniu styczniowym, powieszonego na tym miejscu, gdzie znajduje się pomnik. Wszyscy mamy w pamięci porwanie i śmierć Sługi Bożego księdza Jerzego Popiełuszki i innych kapłanów. Niewiele jest miejscowości w Polsce, z którymi nie wiązałoby się wspomnienie prześladowań polskich kapłanów, ich szykanowania, więzienia, zsyłania na Sybir, zamykania w obozach, skazywania na śmierć. Tylko, jakoś mało się mówi i mało pisze o ich prześladowcach. Czyżby ich nie było? A może są takie siły, które za wszelką cenę chcą uciekać przed odpowiedzialnością? Niech się nie lękają! Nam nie chodzi przecież o zemstę. Nam zależy na tym, aby przyznali się, że prześladowali, że nachodzili, że straszyli, że posługiwali się prowokacją. Niech się oczyszczą. Niech staną oko w oko z prawdą. Niech zaprzestaną rzucania oszczerstw. A resztę Bóg osądzi! Piszę o tym z bólem, gdyż przypominam setki i tysiące kapłanów, męczenników za Polskę! Jak oni czują się po śmierci w świetle tylu pomówień!? Cała nasza historia przeczy bowiem tej nagonce, z jaką spotykamy się obecnie, tym uogólnieniom bez podstaw w rzeczy. I dlatego powrócę do słów, które przed laty, po śmierci ks. Popiełuszki napisał ks. J. Pasierb: „Wiele razy zdarzało mi się przypominać zdanie Marii Dąbrowskiej, że Kościół w Polsce nieustannie umiera za ojczyznę... W Polsce katolicyzm poświęca... na rzecz narodu i narodowości swe wartości uniwersalne... Żywotny w Polsce Kościół żyje może dzięki temu, że nie waha się umierać za ojczyznę” (Ks. J. St. Pasierb, Polski „Kościół ludu”, Przegląd Katolicki, nr 3563), 1. IX. 1985, str.1).

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
1 2 3 4 5 6 7
21°C Czwartek
rano
31°C Czwartek
dzień
32°C Czwartek
wieczór
27°C Piątek
noc
wiecej »