Ksiądz profesor Tomasz Węcławski stanowczo zaprotestował przeciwko piątkowej publikacji „Rzeczpospolitej", która podała informację o rzekomej rezygnacji z kapłaństwa tego jednego z najbardziej znanych polskich teologów.
„Stanowczo protestuję przeciwko tej publikacji. Mam sam prawo informować o sobie, kiedy uznam to za właściwe, wobec czego publikowanie domysłów dziennikarskich okraszonych strzępami wiadomości, zwłaszcza w sprawie tej wagi, uważam za działanie głęboko nieetyczne. Żądam przeprosin za tę publikację” - napisał ksiądz Węcławski w specjalnym oświadczeniu. „Proszę też przyjąć do wiadomości, że także ten list z mojej woli nie zawiera żadnej informacji o jakiejkolwiek przez mnie podjętej decyzji” - dodał kapłan w dokumencie, wysłanym jeszcze w piątek do redakcji „Rzeczpospolitej” i udostępnionym w sobotę KAI. Komentarza na temat informacji podanych przez „Rzeczpospolitą” odmówiła poznańska kuria. „Nie komentujemy doniesień prasowych. Nie dotarły też do nas żadne fakty na ten temat” - powiedział KAI w dniu ukazania się publikacji rzecznik prasowy Kurii Metropolitalnej w Poznaniu, ksiądz doktor Maciej Szczepaniak. Tomasz Terlikowski w artykule zatytułowanym „Czy kapłan zrzuci sutannę”, opublikowanym w piątek przez „Rzeczpospolitą”, napisał między innymi, iż od kilku dni ksiądz Tomasz Węcławski „przychodzi na publiczne wykłady ubrany >>po cywilnemu<<, pod krawatem”, a w wywiadzie udzielonym niedawno Gazecie Wyborczej zrezygnował z tytułu ksiądz przed swoim nazwiskiem. „Na pytanie, czy zamierza porzucić kapłaństwo, odpowiada, że do czasu wydania specjalnego oświadczenia nie będzie o tym rozmawiał. - To jest moja decyzja i będę o niej mówił, gdy uznam za stosowne. Nie widzę powodu, by wypowiadać się o tym teraz – powiedział teolog” - czytamy w artykule Terlikowskiego. Ksiądz profesor Tomasz Węcławski jest znanym teologiem fundamentalnym, autorem wielu książek i publikacji prasowych. Kilka lat temu zasłynął z ostrego sprzeciwu wobec zachowań ówczesnego metropolity poznańskiego, arcybiskupa Juliusza Paetza, któremu zarzucono molestowanie seksualne kleryków i księży. Po oskarżeniach o współpracy arcybiskupa Stanisława Wielgusa z komunistycznymi służbami specjalnymi, ksiądz Węcławski był jedną z trzech osób, które na prośbę Rzecznika Praw Obywatelskich przeglądały w Instytucie Pamięci Narodowej akta dotyczące hierarchy. Publikujemy cały teks oświadczeni ks. Węcławskiego: W dzisiejszej (12.01.2007) Rzeczpospolitej znajduję tekst p. Tomasza Terlikowskiego na mój temat, zawierający przypuszczenia co do decyzji, jakie miałbym w najbliższym czasie podjąć i co do zawartości oświadczenia, które zamierzam wydać. Stanowczo protestuję przeciwko tej publikacji. Mam prawo sam informować o sobie, kiedy uznam to za właściwe, wobec czego publikowanie domysłów dziennikarskich okraszonych strzępami wiadomości, zwłaszcza w sprawie tej wagi, uważam za działanie głęboko nieetyczne. Żądam przeprosin za tę publikację. Proszę też przyjąć do wiadomości, że także ten list z mojej woli nie zawiera żadnej informacji o jakiejkolwiek przeze mnie podjętej decyzji. Tłumaczenie, dlaczego, uważam za uwłaczające i mnie, i poważnemu medium, za jakie dotąd uważałem Rzeczpospolitą. Przykro mi, że w tym ostatnim punkcie się myliłem.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.