O napisanym przez dwie lesbijki "podręczniku homoseksualizmu" przeznaczonym dla małych dzieci poinformowała Rzeczpospolita.
"Królowa ogłosiła, że czas, by książę się ożenił, i zaczęło się poszukiwanie! Księżniczki przybywają ze wszystkich stron świata, każda z nadzieją, że właśnie ona wpadnie mu w oko" - tak, dość banalnie, zaczyna się bajka "Król i król" w podręczniku dla szkół podstawowych napisanym przez dwie lesbijskie autorki w USA. Potem jednak autorki odchodzą od bajkopisarskiego standardu. Księciu nie wpada w oko żadna z prezentujących swe wdzięki panien, nawet egzotyczna księżniczka z Bombaju. Jego serce zaczyna bić szybciej dopiero na widok pięknego młodzieńca. "Co za wspaniały książę!", wykrzykuje główny bohater i zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Opowieść kończy się namiętnym pocałunkiem dwóch błękitnej krwi gejów i standardowym stwierdzeniem: "I żyli długo i szczęśliwie". Podręcznik dwóch lesbijek przeznaczony dla klas III - V (czyli dla ośmiolatków) został wydany w amerykańskim stanie Massachusetts, który przed trzema laty jako pierwszy w historii USA zalegalizował jednopłciowe małżeństwa. Od tamtej pory tamtejsze szkoły czują się w obowiązku oswajać dzieci z tym zjawiskiem. Lektura jednak nie spodobała się konserwatywnym rodzicom z zamożnych przedmieść Bostonu, którzy skierowali sprawę do sądu, domagając się wycofania książki ze szkół. Pozew złożyły dwie rodziny wspierane przez Masowy Opór, grupę obywateli przeciwnych progejowskim treściom w szkołach. Jednak sąd w Bostonie nie przyznał im racji. - Różnorodność to fundamentalna cecha naszego narodu i staje się coraz bardziej oczywiste, że różnorodność ta obejmuje także różnice w orientacji seksualnej - stwierdził sędzia. Dodał, że tego rodzaju podręczniki stanowią sensowne wprowadzenie uczniów do życia w społeczeństwie i że jeśli rodzicom nie odpowiada program szkoły publicznej, mogą wysłać swe latorośle do prywatnej lub uczyć je samemu w domu. Natomiast organizacja Masowy Opór oświadczyła, że orzeczenie sądu zachęca szkoły do pokazywania homoseksualizmu jako normy bez wiedzy i zgody rodziców.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.