"Rosyjski Kościół Prawosławny jest przeciwny paradzie Dumy Gejowskiej, jako propagandzie homoseksualizmu, który jest krzywdzący dla społeczeństwa" - powiedział we wtorek 20 marca o. Wsiewołod Czaplin wiceprzewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego.
"Społeczeństwo nie przyjmuje homoseksualistycznej propagandy, która wywołuje protesty i oburzenia" - powiedział o. Czaplin, komentując zapowiedzi zorganizowania w maju parady Dumy Gejowskiej. Jego zdaniem mniejszość homoseksualna w Rosji może żyć tak jak chce, ale jej wpływ na społeczeństwo, a szczególnie na dzieci, jest sprawą, która wymaga ingerencji społeczeństwa i jego autorytetów. "Autorytety muszą wnikliwiej wsłuchiwać się w głos opinii publicznej, bardziej niż w głos wyrażany przez niektóre zagraniczne grupy czy hałaśliwą garstkę ludzi propagujących homoseksualizm" - stwierdził Czaplin. Około 200 zwolenników homoseksualizmu przeszło w ubiegłym roku ulicami Moskwy w nielegalnej manifestacji gejowskiej. Marsz zakończył się przepychanką, w której wzięli udział także politycy, duchowni prawosławni oraz członkowie prawicowych ruchów. Aresztowano 120 osób z obu stron, z których większość została wkrótce zwolniona. Mer Moskwy Jurij Łużkow potępił wtedy paradę jako akt "satanistyczny" i obiecał, że zrobi wszystko, by nie dopuścić do niej w tym roku. Organizatorzy parady zapowiedzieli jednak we wtorek 20 marca, że homoseksualiści planują w tym roku nie tylko paradę, ale i trzydniowy festiwal, który będzie jej towarzyszył. "Planujemy paradę na niedzielę 27 maja - dzień, w którym upływa 14 lat od kiedy zakazano kryminalnych prześladowań homoseksualistów" - powiedział agencji RIA Novosti Nikołai Aleksiejew. Zapowiedział, że organizatorzy nie porzucą idei parady, nawet jeśli władze miasta po raz kolejny nie wyrażą zgody na jej przeprowadzenie, a jeśli się tak stanie, odwołają się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Aktywiści rosyjskich środowisk gejowskich złożyli już skargę na Łużkowa do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu Jurij Łużkow, który sprawuje funkcję mera Moskwy od 1992 roku, za swój zakaz był także krytykowany przez innych merów miast europejskich, którzy spotkali się w lutym w Londynie. Mimo krytyki, nie zmienił jednak swego zdania. "Nie zezwoliliśmy wtedy na paradę i nie zamierzamy pozwolić na nią w przyszłości" - powiedział Łużkow.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.