W sobotę już po raz trzeci obchodziliśmy Narodowy Dzień Życia, święto ustanowione przez Sejm w odpowiedzi na apel papieża Jana Pawia II - przypomina "Dziennik", przedstawiajac w dalszej cześci artykułu problem rozwodów w Polsce.
Organizatorzy obchodów w 2005 roku promowali rodziny wielodzietne, rok temu namawiali młodych mężczyzn do odkrycia uroków ojcostwa. W tym roku zachęcali do dbania o trwałość małżeństwa. „Razem na zawsze". Takim hasłem członkowie Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia przekonywali polskie małżeństwa do wytrwania w związku. Wybór tematu nie był przypadkowy. Badania socjologiczne pokazują bowiem, że z roku na rok w Polsce rośnie liczba rozwodów. Wstrząsające dane na ten temat przytoczyła na sobotniej konferencji dr Irena Kowalska, demograf ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. - W 2005 r. było w Polsce ponad 67 tys. rozwodów i ponad 11 tys. separacji - powiedziała dr Kowalska. - Na 100 nowo zawartych małżeństw przypadaj ą w Polsce średnio 33 rozwody. I choć na szczęście daleko nam jeszcze do dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazły się państwa Europy Zachodniej, gdzie rozwodem kończy się 85 proc. związków małżeńskich, to mamy powody do wszczynania alarmu. Zwłaszcza że lawinowy wzrost liczby rozwodów nastąpił u nas w ciągu ostatnich kilku lat. Jeszcze w 2004 r. rozpadało się aż o 22 procent mniej małżeństw, a separacji było trzy razy mniej. Stale rosnąca liczba rozwodów i separacji jest zdaniem dr Ireny Kotowskiej tym groźniejsza, że Polacy z roku na rok zawierają coraz mniej małżeństw. - W ciągu pięciu lat, między 1999 rokiem, a 2004 liczba zawieranych w Polsce małżeństw zmniejszyła się z 219 do 192 tysięcy - poinformowała demograf. Dlaczego tak się dzieje? Eksperci wskazują przede wszystkim na jedną główną przyczynę- niedojrzałość małżonków, która powoduje, że nie potrafią wspólnie przezwyciężać trudności i kłopotów, które niesie codzienne, wspólne życie. - Zbyt często łączy się miłość z zakochaniem czy uczuciem, podczas gdy jest to więź, w której uczucie odgrywa ogromną rolę, ale niejedyną - tłumaczy Jerzy Grzybowski z Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia. Grzybowski zaznacza, że młodym ludziom trzeba przypominać, że małżeństwo jest decyzją, ale też zobowiązaniem. - Konieczna jest w nim ciągła troska o relacje, umiejętność komunikowania się, dialogu i wzajemnej akceptacji oraz postrzeganie, że drugi człowiek jest nie zagrożeniem, ale szansą - powiedział Jerzy Grzybowski. Przestrzegł także przed niebezpieczeństwem, jakie niesie nadchodzący w Polsce niż demograficzny. - Kryzys czy trudnościw małżeństwie nie musząprowadzić do rozpadu związku, ale mogą być szansą odkrywania drugiej osoby, uczenia się dojrzałości - przekonywali na zakończenie obchodów Narodowego Dnia Życia organizatorzy sobotniej konferencji.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.