Kubański Kościół zwrócił się z apelem do wspólnoty międzynarodowej by w dotykającym wyspę okresie transformacji, kierowała się duchem „zrozumienia" i „dialogu" wobec komunistycznego rządu.
Arcybiskup Hawany, kard. Jaime Ortega wskazał, że tylko takie postępowanie może przynieść obydwu stronom pozytywne owoce. Naciski bowiem – jak podkreślił - prowadzą donikąd. Na zakończenie Drogi Krzyżowej, która przeszła ulicami Hawany bp Juan de Dios Hernandez zaznaczył, że każda sytuacja przejściowa wymaga od wspólnoty międzynarodowej wiele cierpliwości. „Tylko oparte na dialogu postępowanie może doprowadzić do pozytywnych zmian na Kubie” – stwierdził hierarcha. Wskazał, że od kiedy władzę sprawuje ad interim brat Fidela Castro, Raul, relacje między rządem a Kościołem nie uległy pogorszeniu. Jak dodał dochodzi nawet do ich coraz większej normalizacji. Znakiem „otwartości” władz jest zgoda na prowadzenie ulicami kubańskich miast procesji Dróg Krzyżowych. Po latach ograniczeń ze strony komunistów wyszyły one na ulice po raz pierwszy w 2005 r.
"Zwiększają napięcia w regionie" - powiedział w sobotę szef resortu obrony Antti Hakkane.
Opcja rozmów w Watykanie, o której mówił prezydent Trump, nie została uzgodniona ze stronami.
Według wstępnych doniesień ukraińskich mediów ucierpiało co najmniej 8 osób.
"Okupas" - dzicy lokatorzy bezprawnie zajmujący cudze nieruchomości.