Rośnie liczba włoskich protestantów, jednak nie w szeregach tradycyjnych wspólnot, jak waldensi, luteranie, baptyści i metodyści, lecz wśród zwolenników nowych ruchów ewangelickich powstałych w Anglii i Stanach Zjednoczonych.
Wynika to z raportu turyńskiego ośrodka studium nad nowymi religiami CESNUR, który zostanie przedstawiony jutro. Zwrócono w nim uwagę przede wszystkim na tzw. braci - ruch, który jest wyrazem radykalnej krytyki współczesności. Z danych posiadanych przez ośrodek w Turynie wynika, że z 360 tys. włoskich protestantów tylko 60 tys. należy do Kościołów tradycyjnych, 250 tys. zaś to zielonoświątkowcy, a pozostałe 40 tys. to adwentyści (25. tys.) i "bracia" (15 tys.). Autorzy opracowania twierdzą, że ten "konserwatywny zwrot" w łonie włoskiego protestantyzmu może mieć poważne następstwa w układzie sił wewnątrz tej wspólnoty.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.