Mimo zabiegów rządu Filipin tamtejsi biskupi nie poparli nowej ustawy o bezpieczeństwie, która ma wejść w życie 15 lipca.
Podczas sesji plenarnej filipiński episkopat skrytykował zbyt wielkie uprawnienia, jakie w ramach walki z terroryzmem otrzymują resorty siłowe, zwłaszcza wojsko. Kościół wezwał rząd do powtórnego rozpatrzenia ustawy, która daje podstawę do nadużyć ze strony władz. Wątpliwości biskupów budzi już zbyt ogólnikowa definicja działalności terrorystycznej. Według ustawy za „działania wywołujące nadmierną panikę” grozi 40 lat pozbawienia wolności. Nowe prawo pozwala także na zatrzymanie bez wyroku sądowego oraz na uznaniowe stosowanie aresztu domowego bądź zakazu podróżowania. „Czas biegnie, ale trzeba przedyskutować tę ustawę i powtórnie rozpatrzyć zanim wejdzie w życie” – stwierdził przewodniczący episkopatu Filipin abp Angel Lagdameo.
Ojcowie paulini przedstawili sprawozdanie z działalności sanktuarium w ostatnim roku
Walki trwały na całej długości frontu, na odcinku około tysiąca kilometrów.
Polacy byli drugą najliczniejszą grupą narodowościową spoza Portugalii.
Na plac przybył po nieszporach, które odprawił w bazylice watykańskiej.
Wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.