Internet w Chinach padł w niedzielę ofiarą największego jak dotąd ataku hakerskiego, co wywołało poważne zakłócenia w dostępie do stron internetowych, których serwery znajdują się w tym kraju - podała we wtorek AFP, powołując się na ośrodek rządowy CNNIC.
Centrum Informacji o Chińskiej Sieci Internetowej poinformowało, że był to "najznaczniejszy, o jakim wiadomo" atak na chiński internet.
Na strony internetowe o domenie zakończonej na .cn przypuszczano przez dwie godziny w niedzielę rano atak DDoS (ang. Distributed Denial of Service). Polega on na przeciążeniu witryny internetowej w wyniku wysłania przez wiele komputerów różnego rodzaju zapytań, co powoduje blokadę strony. Kilka godzin później nastąpił kolejny atak DDoS, tak intensywny, że według CCNIC był "najmocniejszy, jakiego chiński internet kiedykolwiek doświadczył".
Stany Zjednoczone obwiniały Chiny o wiele ataków hakerskich na strony internetowe amerykańskich instytucji rządowych. Ze swej strony władze w Pekinie, odrzucając te oskarżenia twierdziły, że Chiny same padają ofiarą podobnych ataków.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.