Obecne napięcia między Polską a Niemcami nie zagrażają stabilności Unii Europejskiej - uważa abp Alfons Nossol. W rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA na dwa dni przed swoimi 75. urodzinami ordynariusz opolski przyznał jednak, że martwi go ton, w jakim oba państwa ze sobą rozmawiają.
Abp Nossol jako jeden z pionierów polsko-niemieckiego pojednania i laureat Nagrody Polsko-Niemieckiej za rok 2005 stwierdził, że ze smutkiem patrzy na aktualny brak wrażliwości po obu stronach Odry. „Patriotyzm jest potrzebny zjednoczonej Europie, ale dzisiaj interesy narodowe powinny być załatwiane w bardziej kontrolowany sposób” - powiedział arcybiskup Alfons Nossol, zapytany przez niemieckiego dziennikarza o ostry ton polskiego rządu na arenie międzynarodowej. Według opolskiego ordynariusza „zapomina się o przestrogach Jana Pawła II, który podczas każdej pielgrzymki do Polski wzywał do miłowania innych narodów”. Arcybiskup Nossol zaznaczył jednak, że polskie społeczeństwo jest pro-europejskie. „Pro-europejscy są również premier i prezydent. To raczej inne partie przesadnie podkreślają kwestie narodowościowe”. Arcybiskup Nossol mówił też o aktualnej sytuacji Kościoła w Polsce. Jego zdaniem jest on zbyt mocno skoncentrowany na przeszłości. „Oczywiście nie da się budować przyszłości na bagnach przeszłości. Ale zajmowanie się tylko tym, co było, może być fatalne w skutkach, bo zaniedbamy naszą przyszłość.” Według arcybiskupa Nossola Kościół w Polsce powinien pielęgnować chrześcijańskie wartości, ale jednocześnie „zaakceptować, że są też myślący inaczej”.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.