Reklama

Mocą jego biskupiej służby była modlitwa

Czego oczekuje od nas Pan Bóg, wskazując na bogactwo życia Sługi Bożego biskupa Piotra Gołębiowskiego? - zapytał bp Zygmunt Zimowski, ordynariusz radomski, w liście pasterskim z okazji 50-lecia sakry biskupiej Sługi Bożego biskupa Piotra Gołębiowskiego.

Reklama

List pasterski księdza biskupa Zygmunta Zimowskiego, ordynariusza radomskiego, z okazji 50-lecia sakry biskupiej Sługi Bożego biskupa Piotra Gołębiowskiego Drodzy Kapłani, Umiłowani Diecezjanie, "Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów". W tej prostej prośbie ucznia zawarta jest doniosłość modlitwy w życiu chrześcijanina, która go tworzy i podtrzymuje w istnieniu. Ewangelie przekazują wiele mów i wskazówek Jezusa dotyczących modlitwy, ale najważniejszą z nich usłyszeliśmy dzisiaj. Nie chodzi nawet o cały tekst modlitwy, którą wypowiedział Jezus, gdyż już pierwsze jej słowo: "Ojcze", stanowiące klucz do całości modlitwy Jezusa, jest zarazem kluczem do odczytania Jego tajemnicy jako Syna Bożego. Wniknijmy w Jezusowe doświadczenie modlitwy, w tę bliskość Syna z Ojcem. Dla Niego Ojciec był "Abba", to znaczy "Tatą", "Tatusiem", do którego zwracał się nieustannie w duchu bezgranicznego zaufania i nieskończonej miłości. W godzinie próby w Getsemani woła: "Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty [niech się stanie]!" (Mt 26, 39b). Swoim przykładem Jezus chce włączyć ludzi we własną modlitwę do Ojca tak, by wraz z Nim i w Nim ludzie mogli modlić się do Boga "Ojcze nasz...". Modlitwa do "naszego" Ojca otwiera nas na ogrom Jego miłości objawionej w Chrystusie. Trzeba nam modlić się ze wszystkimi i za wszystkich ludzi, którzy Go jeszcze nie znają, aby wszyscy byli "zgromadzeni w jedno" (J 11, 52). Modlitwa - poucza nas Katechizm Kościoła Katolickiego - jest wzniesieniem serca, prostym spojrzeniem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości zarówno w cierpieniu, jak i radości (Święta Teresa od Dzieciątka Jezus); jest spotkaniem Bożego i naszego pragnienia. Tak rozumiał modlitwę biskup Piotr Gołębiowski, dzisiaj Sługa Boży. Przed pięćdziesięciu laty, 28 lipca 1957 roku, został wyświęcony na biskupa. Do uroczystości święceń przygotowywał się poprzez rekolekcje odbyte na Jasnej Górze. Sakrę biskupią przyjął z rąk swego ordynariusza biskupa Jana Kantego Lorka. Dziękujemy dzisiaj Bożej Opatrzności, że na czas walki z Kościołem dała nam niezłomnego Pasterza, który czerpał moc z modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. 1. Żył Eucharystią w codzienności biskupiej służby Duchową siłę biskup Piotr czerpał nade wszystko z Eucharystii. Ten sakramentalny Dar zajmował centralne miejsce w życiu i posłudze Sługi Bożego. Tej pobożności uczył się w rodzinnym domu, praktykował w czasie ministranckiej służby przy ołtarzu, jeszcze mocniej ukochał w czasie formacji seminaryjnej, a następnie posługi kapłańskiej. Stale pogłębiał swą miłość do Eucharystii. Taki też obraz biskupa Piotra pozostał w pamięci i sercach tych, którzy z nim się spotykali. Będąc uczniem, lubił w drodze do szkoły lub po zajęciach udawać się do kościoła, podobnie jako kleryk często wstępował na modlitwę do seminaryjnej kaplicy.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
1°C Sobota
noc
wiecej »

Reklama