Na kilka dni przed rozpoczęciem pielgrzymki do Austrii Benedykt XVI przypomniał mieszkańcom tego kraju, że "wiara jest sprawą współczesną, bardzo aktualną i otwiera drzwi do przyszłości".
"Kocham wasz kraj, od dzieciństwa jest on mi bardzo bliski" - wyznał papież w utrzymanym w bardzo osobistym tonie liście do czytelników miejscowej prasy katolickiej. "Kocham cudowne krajobrazy waszej ojczyzny, wielką kulturę austriacką i życzliwych ludzi" - dodał. Podczas odmawiania codziennego brewiarza Austrię przypominają Ojcu Świętemu kopia cudownej figurki Matki Bożej z Mariazell, którą przywiózł ze swojej pierwszej wizyty w tym kraju w 1983 r. Jan Paweł II oraz drewniana rzeźba św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus, podarowana mu przez biskupów austriackich. Dla Benedykta XVI Austria jest "krajem w sercu Europy", który "nadał naszej wierze wielką różnorodność i blask, poruszające nawet ludzi, nie będących członkami wspólnoty Kościoła, ale kochających piękno". Papież podkreślił, że przybywając do Austrii spotka się nie tylko z wielką wielowiekową kulturą, ale także ze współczesnością: "ze zmaganiem się z problemami zmieniającego się świata, z trudem wyznawania wiary i bycia chrześcijaninem pośród różnorodnych kultur i tradycji". Wyraził przy tym nadzieję, że w kontaktach z pielgrzymami w Mariazell, z wiernymi Wiednia, wolontariuszami z różnych grup społecznych oraz z młodymi ludźmi zgromadzonymi na drodze do Heiligenkreuz doświadczy "żywego Kościoła, który mimo trudności dnia powszedniego przeżywa radość wiary". Benedykt XVI nawiązał też do swojej majowej wizyty w brazylijskiej "Fazenda da Esperanca" - Farmie Nadziei - zamieszkanej przez "ludzi, których zrujnowały narkotyki i przez to stracili wiarę". Ci młodzi ludzie udowodnili, że dla nich "odkrywanie Boga oznacza odnajdywanie nadziei i radości życia w przyszłości". W tym kontekście papież przypomniał, że "jeśli wiara jest głęboko zakorzeniona, otwiera perspektywy na przyszłość i daje nowe życie". Prosił wiernych w Austrii o wspólną modlitwę , aby jego wizyta pomogła wszystkim "na nowo cieszyć się Bogiem, budując w ten sposób przyszłość".
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.