"Kościół nie szuka władzy, nie rości sobie prawa do przywilejów i nie dąży do zajmowania pozycji dającej korzyści ekonomiczne i społeczne" - zapewnił papież Benedykt XVI w przemówieniu do nowego ambasadora Republiki Włoskiej przy Stolicy Apostolskiej. 57-letni Antonio Zanardi Landi złożył 4 października listy uwierzytelniające na ręce Ojca Świętego.
Cytując nauczanie Soboru Watykańskiego II na temat relacji państwa z Kościołem, papież przypomniał, że Kościół nie zabiega o żadne przywileje i nie bierze udziału w polityce. Podkreślił, że zarówno konstytucja Włoch, jak i konkordat z 1984 r. gwarantują obu wspólnotom należną autonomię oraz umożliwiają współpracę dla dobra wspólnego. Stwierdził, że powinna ona dotyczyć przede wszystkim "stawiania czoła nowym wyzwaniom epoki postmodernistycznej". Wymienił tu "obronę życia człowieka w każdej jego fazie, ochronę wszystkich praw osoby i rodziny, budowę świata solidarnego, poszanowanie stworzenia, dialog kultur i religii". Nawiązując do przyszłorocznej 60. rocznicy Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Benedykt XVI wyraził nadzieję, że "stanowić ona może dla Włoch sprzyjającą okazję do wniesienia swojego wkładu w stworzenie na polu międzynarodowym sprawiedliwego porządku, w którego centrum będzie zawsze szacunek dla człowieka, dla jego godności i dla jego niezbywalnych praw". Tym bardziej, że - jak dodał papież - Włochy od niedawna są członkiem Rady Praw Człowieka, a z racji "szczególnej tradycji humanizmu i wielkoduszności nie mogą nie czuć się zobowiązane do dzieła niestrudzonej budowy pokoju oraz obrony godności osoby ludzkiej i wszystkich jej niezbywalnych praw, z wolnością religijną włącznie". Nowy ambasador Republiki Włoskiej przy Stolicy Apostolskiej Antonio Zanardi Landi ma 57 lat, z wykształcenia jest prawnikiem. W czasie blisko trzydziestoletniej kariery dyplomatycznej pracował m.in. na placówkach w Kanadzie, Iranie, Wielkiej Brytanii i Serbii. Jest żonaty i ma troje dzieci.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.