Kolejny poseł odchodzi z PO. Platforma jego zdaniem nie wywiązuje się z obietnic.
Posłowi od dawna nie było po drodze z obecną linią kierownictwa PO. Aktualnie jest zawieszony w prawach członka partii i klubu za wstrzymanie się od głosu w sprawie nowelizacji ustawy o finansach publicznych, umożliwiającej rządowi większe zadłużanie państwa. Był także mężem zaufania Jarosława Gowina podczas jego kampanii wyborczej na szefa partii.
Jacek Żalek był dotychczas najbardziej konserwatywnym, jeśli chodzi o kwestie światopoglądowe, politykiem Platformy. Zawsze konsekwentnie głosował w obronie życia, nie bał się łamać dyscypliny partyjnej, w takich sprawach jak aborcja. Ze względu na swoją postawę w 2011 roku miał być jedynym posłem PO nie obsadzonym na liście wyborczej. Ostatecznie znalazł się na niej w swoim rodzimym okręgu podlaskim, na odległym, 27. miejscu. Mimo to dostał się do sejmu.
Obecnie także Jarosław Gowin jest już poza PO, podobnie jak poseł John Godson, który również wstrzymał się wówczas od głosu. Nie wiadomo, czy politycy utworzą koło poselskie. Wraz z odejściem Jacka Żalka, większość sejmowa skurczyła się do jednego głosu. Jak dowiaduje się serwis Gosc.pl, kolejni posłowie PO nie wykluczają odejścia z partii i klubu w przyszłości.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.