Michał Skoczeń na FB: "Mam szczerą nadzieję, że zobaczę kiedyś egzekucję tej pisowskiej bandy". Kontrowersyjny wpis przypłacił wyrzuceniem z PO.
Radny dzielnicowy PO w Krakowie i działacz Stowarzyszenia Młodzi Demokraci napisał na swoim facebookowym profilu:
„Mam szczerą nadzieję, że zobaczę kiedyś egzekucję tej pisowskiej bandy - Kaczyńskiego, Dudy, Macierewicza, Szydło, Kuchcińskiego, Kępy i kilku innych. Pokazową i publiczną, tak żebym mógł otworzyć szampana, opluć i rzucić kamieniem. Piszę to w pełni świadomy i trzeźwy. Jako człowiek, radny oraz członek PO. I będę pisał dopóki ta egzekucja nie nastąpi. Oni nie zasługują nawet na proces tylko na piach”.
Nie przejmował się przy tym uwagami internautów, że jest to nawoływanie do popełnienia przestępstwa.
„Jakiego przestępstwa? Uważam, że za pewne czyny powinna grozić przewidziana prawem kara śmierci. Więc proszę mi nie insynuować podżegania do żadnego przestępstwa” - napisał Skoczeń.
Informacja o tych wpisach szybko rozeszła się po sieci. Zarząd Krajowy PO w trybie nagłym wykluczył radnego z partii.
Ten zaś pokajał się i przeprosił za swój wpis:
„W nawiązaniu do mojego posta którego screen już i tak wszyscy mają: Poniosło mnie, przesadziłem za co przepraszam. Przyznaję się do autorstwa. Palnąłem głupotę pod wpływem emocji, dużych emocji związanych z czytanymi codziennie treściami dotyczącymi polskiej polityki. Nie jest tajemnicą że nie zgadzam się poglądami czy działaniami osób wymienionych w tamtym poście, jednak nie namawiałem ani nie podżegałem do wyrządzenia komukolwiek krzywdy mnie też popełniania przestępstw. Nie to było moją intencją, a jedynie wyrażenie oburzenia działaniami tych osób. Zgadzam się z tym że zrobiłem to w sposób przesadny, nawet chamski. jeżeli ktoś się poczuł tamtym wpisem urażony - przepraszam”.
Czytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.