Dwa dni po rocznicy zamachów z 11 września 2001 roku przywódca Al-Kaidy Ajman al-Zawahiri wezwał muzułmanów do ataków w Stanach Zjednoczonych i wykorzystania wszelkich okazji do "wykrwawienia" USA finansowo.
W zamieszczonym w piątek w internecie przesłaniu audio Zawahiri podkreślił, że mudżahedini mogą pokonać Amerykę, dokonując ataków na jej terytorium. Bojowników Al-Kaidy wezwał zarówno do przeprowadzania ataków na małą skalę, jak i zadania "wielkiego ciosu" na podobieństwo zamachów sprzed 12 lat.
Przywódca Al-Kaidy dodał, że te ataki powinny sprawić, że Ameryka będzie "utrzymywana w napięciu", nie wiedząc, kiedy i gdzie spadnie na nią następny cios.
Przesłanie Zawahiriego zostało umieszczone na stronie internetowej wykorzystywanej przez Al-Kaidę. Agencja Associated Press podaje, że jego autentyczności nie udało się potwierdzić z niezależnych źródeł.
Lider Al-Kaidy jak zwykle przedstawiał rzeczywistość, w której jego organizacja okazuje się zwycięska. "Wygraliśmy już Somalii, Jemenie, Iraku i Afganistanie. Musimy więc kontynuować tę wojnę (przeciw Ameryce) na jej własnej ziemi" - powiedział Zawahiri, cytowany przez "Le Point".
BBC zwraca uwagę, że zdaniem większości ekspertów przesłanie przywódcy Al-Kaidy świadczy raczej o tym, że możliwości tej siatki są już znacznie bardziej ograniczone niż dawniej, a jej ambicją są teraz ataki na niewielką skalę.
Zawahiri zwrócił się też do wojowników dżihadu w Syrii, ostrzegając ich, że nie powinni wchodzić w alianse ze świecką opozycją w tym kraju. Skrytykował również obalonego egipskiego prezydenta Mohammeda Mursiego za to, że sprawował rządy w sposób niezgodny z islamskim prawem oraz obiecał respektować porozumienia z Ameryką i Izraelem.
Przede wszystkim jednak nalegał na "militarne i finansowe wyczerpywanie Ameryki", nawołując do bojkotowania amerykańskich towarów i do "częstych, rozproszonych ataków", które "wykrwawią" Amerykę.
Wydawany przez Al-Kaidę magazyn on-line "Inspire" wyartykułował już takie nowe reguły dżihadu, pisząc w 2010 roku w artykule redakcyjnym: "Łatwiej jest organizować małe zamachy (...). Ta strategia atakowania wroga za pomocą mniejszych, lecz częstszych operacji jest czymś, co bywa nazywane taktyką tysiąca ciosów. Celem jest wykrwawienie wroga na śmierć". "Inspire" strategię tę nazwał "Operacją Krwotok".
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.