Chrześcijanie powinni zająć należne im miejsce w życiu społecznym, angażując się w organizacje i życie społeczne - uważa metropolita Paryża abp André Vingt-Trois.
Zdaniem przewodniczącego Konferencji Biskupów Francji, chrześcijanie powinni się angażować w "zarządzanie przedsiębiorstwami poprzez udział w działalności związków zawodowych", w prace stowarzyszeń, w życie polityczne i samorządowe. Arcybiskup stolicy Francji przyznał, że w ciągu minionych 40 lat "francuskie społeczeństwo kompletnie się zmieniło" i Kościół nie jest już w stanie posiadać żywych wspólnot chrześcijańskich "na wszystkich rozdrożach" kraju. Nie zamierza jednak zachowywać się tak, jakby kraj nadal był "wiejską Francją lat 30." XX w., gdyż "nigdzie w Ewangelii nie jest powiedziane, że powinien być jeden ksiądz na 200 mieszkańców". Hierarcha, który na konsystorzu 24 listopada odbierze z rąk Benedykta XVI nominację kardynalską, sprzeciwił się zarazem tezie o oziębłości panującej wśród katolików nad Sekwaną. Kościół we Francji nie ogranicza się do "kilku babć w świątyni na odludziu", lecz stanowi go rzesza ludzi wierzących - oświadczył abp Vingt-Trois w wypowiedzi dla rozgłośni RFI.
Doszło do nich w dobrych warunkach panujących w górach, ale po obfitych opadach śniegu.
Komunikat w tej sprawie wydała w piątek Prefektura Domu Papieskiego.
Przewodniczącą Komisji Europejskiej pozostanie Ursula von der Leyen.
Sąd uznał, że biskupi dopuścili się działań sprzecznych z zasadą równości płci.
Był pierwszym polskim buntem robotniczym przeciwko niesprawiedliwości systemu komunistycznego.