Przeciwko fałszowaniu prawdy historycznej o Akcji "Wisła" wystąpili w swoim oświadczeniu zwierzchnicy Kościoła greckokatolickiego w Polsce, Arcybiskup Metropolita Przemysko-Warszawski Jan Martyniak oraz Biskup Eparchii Wrocławsko- Gdańskiej Włodzimierz Juszczak.
Za greckokatolickim serwisem www.cerkiew.net.pl podajemy pełny tekst oświadczenia OŚWIADCZENIE HIERARCHÓW KOŚCIOŁA GRECKOKATOLICKIEGO W POLSCE Dnia 28 października 2007 r. w Białej Podlaskiej miały miejsce uroczystości kończące tegoroczne prawosławne obchody 60. rocznicy Akcji „Wisła”. W czasie uroczystości prawosławny biskup diecezji Wołyńsko - Kowelskiej Nikodem, odczytał przesłanie Zwierzchnika Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Metropolity Włodzimierza (Sobodana) skierowane do Jego Eminencji Sawy, Metropolity Warszawskiego i całej Polski, oraz do zgromadzonych wiernych PAKP. W liście tym, między innymi, czytamy: W tych dniach, my, prawosławni na Ukrainie, wspólnie z Wami wspominamy smutny jubileusz Akcji „Wisła”. Mija 60 lat od tych wydarzeń, kiedy ponad 150 tysięcy prawosławnych Ukraińców było wysiedlonych ze swoich ojczystych terenów. Tysiące mieszkańców Łemkowszczyzny, Nadsania, Chełmszczyzny, Podlasia było deportowanych, wywiezionych, rozproszonych na obcej ziemi, tylko dlatego, że byli prawosławnymi Ukraińcami. Trzy tysiące osiemset osób osadzono w obozie koncentracyjnym w Jaworznie, zabito 650 osób, aresztowano 1466 osób, które miały związek z ukraińskim ruchem oporu. Zniszczono wielowiekowe życie, niszczono ustrój społeczny, palono świątynie, podupadły ośrodki kultury, przekreślono losy dziesiątek tysięcy ludzi i rodzin. Akcja „Wisła” stała się kontynuacją tej Golgoty, jakiej zaznali prawosławni mieszkańcy Chełmszczyzny i Podlasia w 40-tych latach minionego stulecia. Obfitym owocem, jaki Bogu przyniosła wtedy Prawosławna Cerkiew, są święci Męczennicy Chełmscy i Podlascy, których światłą pamięć z należną czcią szanuje nasza Cerkiew. Treść powyższych słów wyraźnie wskazuje, że Jego Eminencja Włodzimierz nie zna, albo nie chce uznać faktów historycznych dotyczących Akcji „Wisła”, które mają potwierdzenie w ogólnie dostępnych źródłach historycznych. Dokumenty mówią, że w ramach Akcji ”W” rzeczywiście zostało wysiedlonych około stu pięćdziesięciu tysięcy osób narodowości ukraińskiej, ale pośród nich ponad 70% stanowili grekokatolicy. Jedynie niespełna 30% to prawosławni i rzymokatolicy z rodzin mieszanych. Druga sprawa, w której Hierarcha mija się z prawdą, to stwierdzenie, że deportacja w 1947 r. dotknęła ludzi tylko i wyłącznie z powodu przynależności konfesyjnej tj. za to, że byli prawosławnymi. Dla wszystkich zorientowanych w tej kwestii jest sprawą oczywistą, że Akcja „Wisła” miała na celu wysiedlenie ludności ukraińskiej z Łemkowszczyzny, Nadsania, Chełmszczyzny i Podlasia, niezależnie od wyznania, i osiedlenie jej na tzw. Ziemiach Odzyskanych w celu całkowitej narodowej asymilacji. Jedynym „grzechem” wysiedlonych w czasie Akcji „Wisła” było to, że byli Ukraińcami a nie to, że byli prawosławnymi czy grekokatolikami. Po części potwierdza to również fakt, że po II wojnie światowej prawosławni z Białostoczczyzny nie zostali wysiedleni ze swoich terenów. W swoim liście Metropolita podaje również liczby odnoszące się do osób osadzonych w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie. Czytając przesłanie można odnieść wrażenie, że także i tutaj chodzi wyłącznie o ludność prawosławną, która cierpiała za swój udział w ukraińskim ruchu oporu. Jednakże fakty znowu mówią zupełnie co innego. Wystarczy sprawdzić w źródłach historycznych, żeby przekonać się, że spośród ogólnej liczby 27 osadzonych w Jaworznie kapłanów, aż 22 to kapłani greckokatoliccy a tylko 5 to księża prawosławni. Należy mniemać, że podobne proporcje zachodziły również w stosunku do ludności cywilnej, osadzonej w COP w Jaworznie.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.