Były premier Włoch Silvio Berlusconi ogłosił w środę reaktywację swego pierwszego ugrupowania Forza Italia, z którym w 1994 r. wszedł na scenę polityczną. W swym orędziu zapewnił, że nie wycofa się z polityki, nawet jeśli zostanie wyrzucony z Senatu.
W 16-minutowym orędziu nadanym w internecie były trzykrotny szef rządu i przywódca centroprawicy oświadczył, zwracając się do swych wyborców i zwolenników: "Będę zawsze z wami, pozbawiony mandatu parlamentarnego czy też nie. Można prowadzić politykę również poza parlamentem".
Przesłanie Berlusconiego zostało wyemitowane tuż przed wieczornym pierwszym głosowaniem w senackiej komisji do spraw wyborów nad sprawą wygaśnięcia jego mandatu jako osoby prawomocnie skazanej. W świetle przyjętej przed rokiem ustawy mandat parlamentarzysty wygasa, gdy zostanie on skazany na karę powyżej 2 lat więzienia. W sierpniu b. premier otrzymał wyrok 4 lat za oszustwa podatkowe w jego telewizji Mediaset.
W wystąpieniu ostro zaatakował włoski wymiar sprawiedliwości, mówiąc, że "sądownictwo zamieniło się w antywładzę państwa", która "stawia warunki władzy ustawodawczej i wykonawczej w celu wprowadzenia drogą sądową socjalizmu".
"Staliśmy się połowiczną demokracją na łasce politycznego sądownictwa, które jako jedyne w cywilizowanych krajach cieszy się całkowitym brakiem odpowiedzialności i immunitetem" - ocenił Berlusconi.
W nagraniu wyemitowanym przed pierwszym głosowaniem w senackiej komisji, gdzie większość mają zwolennicy odebrania mu mandatu parlamentarzysty, Berlusconi oświadczył: "Łudzą się, że uda im się wykluczyć mnie z polityki za pomocą potwornego politycznego wyroku, który może nie być definitywny, bo będę walczył o jego rewizję we Włoszech i w Europie". W ten sposób nawiązał do skargi, którą skierował do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w związku z planami odebrania mu mandatu senatora.
Berlusconi zapewnił, że jest niewinny i że nie popełnił żadnego przestępstwa. Wezwał Włochów, by protestowali przeciwko temu, jak jest traktowany.
Swe orędzie zakończył trzykrotnie powtarzając: "Forza Italia", co oznacza powrót do pierwszej nazwy jego formacji, która przez ostatnie lata nazywała się Lud Wolności.
W pierwszym komentarzu do tego wystąpienia Guglielmo Epifani, lider centrolewicowej Partii Demokratycznej, która współtworzy rząd z centroprawicą, powiedział, że Berlusconi "dolewa oliwy do ognia". Za nie do przyjęcia Epifani uznał "zimnowojenny" jego zdaniem ton ataków byłego premiera wymierzonych w lewicę.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.