Kroczenie drogą ekumenizmu jest obowiązkiem chrześcijan. Jednak choć do upragnionej jedności jest coraz bliżej, wciąż istnieje wiele trudności które stają jej na przeszkodzie. Tak można podsumować watykańską naradę kardynałów.
Zwołane 23 listopada przez Papieża spotkanie Kolegium Kardynalskiego zajęło się ceną aktualnej sytuacji dialogu ekumenicznego. Choć wyłaniający się po spotkaniu obraz napawa nadzieją trudno jednak mówić, że upragniona jedność jest na wyciągnięcie dłoni. Szczególnie, gdy chodzi o dialog z Kościołem prawosławnym Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan stwierdził, że po „mrozach powoli nadchodzi odwilż”. Pewną nowinką watykańskiej narady jest fakt, że kardynałowie zajęli się „nowymi ruchami charyzmatycznymi i pentekostalnymi”. Czyli innymi słowy podjęli problem sekt. Ich coraz bardziej agresywne działania są odczuwalne szczególnie w Ameryce Łacińskiej czy Afryce. Problem zaczyna być też coraz bardziej widoczny w Europie. Spotkanie kardynałów, czyli papieskiego senatu odbywało się za zamkniętymi drzwiami, zza których przedostało się do opinii publicznej niewiele szczegółów. Wzięli w nim udział kardynałowie z całego świata. Wśród nich także 23 nominatów, którzy dopiero jutro otrzymają kapelusze kardynalskie. Narada została nazwana spotkaniem modlitwy i refleksji. Obecny stan dialogu z innymi Kościołami i wspólnotami chrześcijańskimi przedstawił przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Jedności Chrześcijan kard. Walter Kasper. Po porannej modlitwie wygłosił on wykład zatytułowany „Informacje, refleksje i oceny aktualnej sytuacji dialogu ekumenicznego”. Zarysował aktualny stan relacji z poszczególnymi gałęziami chrześcijaństwa: Kościołami przedchalcedońskimi i prawosławnymi, wspólnotami wyrosłymi z zachodniej Reformacji oraz z nowymi ruchami charyzmatycznymi i pentekostalnymi. Podkreślił szczególną bliskość wobec chrześcijan wschodnich, czego wyrazem były ustalenia z Rawenny dotyczące prymatu Biskupa Rzymu. Problemem w relacjach z zachodnimi wspólnotami kościelnymi są nie tylko różnice doktrynalne, ale też odmienność w podejściu do niektórych kwestii etycznych. Jednak i tutaj nie brakuje oznak zbliżenia ze strony wielu protestantów, którzy doceniają jasne stawianie sprawy przez Papieża – dodał kard. Kasper. Mówiąc o relacjach z Cerkwią Prawosławną wskazał, że nie wyklucza ona spotkania Patriarchy Aleksego II z Papieżem. Stawia jednak warunki do spełnienia. To wywołało m.in. dyskusję na temat ewangelizacji i prozelityzmu. Podkreślano też wiele punktów wspólnych łączących chrześcijan. Wskazano na szanse związane ze wspólnym zaangażowaniem chrześcijan na polu społecznym i charytatywnym oraz z obroną wartości moralnych w kontekście przemian współczesności. Jak się wydaje w tym kontekście nauka społeczna Kościoła jawi się jako najbardziej obiecujący dla ekumenizmu obszar. Przypomniano o konieczności oczyszczenia pamięci historycznej oraz języka wzajemnej komunikacji wspólnot wierzących. Wśród ważnych wydarzeń uczestnicy narady wymienili niedawne spotkanie międzyreligijne w Neapolu oraz podróż patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II do Paryża. Kardynałowie poruszyli też kwestię relacji z judaizmem i innymi religiami niechrześcijańskimi. Ten ostatni temat podjął kard. Jean-Louis Taran, który kieruje Papieską Radą ds. Dialogu Międzyreligijnego. Posiedzenie Kolegium Kardynałów zakończyło przemówienie Ojca Świętego, jego treści na razie nie opublikowano. Kard. Kasper ujawnił jedynie, że Papież przyznał, iż „od ekumenizmu nie ma odwrotu i że jest on obowiązkiem Kościoła”. Piątkowa narada Papieża z kardynałami była już drugim tego rodzaju spotkaniem za pontyfikatu Benedykta XVI. Pierwsze odbyło się w 2006 r. i tak samo jak dzisiejsze poprzedziło publiczny konsystorz związany z kreowaniem nowych kardynałów. Jego tematem były stosunki z islamem, Msza trydencka, sytuacja księży opuszczających stan kapłański i rola biskupów, którzy przeszli na emeryturę. Zwyczaj konsultacji papieża z Kolegium Kardynalskim, wprowadził Jan Paweł II, nie były one jednak związane z konsystorzami.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.