Austria: Futbol to wielka sprawa, ale nie religia

Bp Lackner, który jest franciszkaninem, sam aktywnie uprawia sport. W swojej publikacji stwierdził, że między biblijną wiarą i elementami religijnymi w sporcie, zwłaszcza w piłce nożnej, istnieje trwała różnica, choć piłka nożna kreowana jest jako namiastka "świeckiej religii". Ma ona "wielką siłę przyciągania" współczesnych ludzi, gdyż człowiek znajduje w niej bliskość z innymi ludźmi. Kibic wie, że "jest na tej samej drodze z innymi", razem z którymi na zewnątrz wyróżnia się kolorem trykotu. Nie można tej "świeckiej religii" ze zbytnim pośpiechem odrzucać i krytykować - twierdzi bp Lackner. Według niego "w sporcie, również w futbolu, ludzie mogą się nauczyć wielu rzeczy, ważnych dla ich życia", m.in. zaangażowania, sensu wspólnoty, czystości działań, motywacji i gotowości służby. Są to "wartości, które wpływają na życie człowieka również poza boiskiem piłkarskim". Ostrożność jednak należy zachować tam, gdzie te funkcje są nadwerężone i piłka nożna staje się "celem samym w sobie". - Bóg nie gra ani po stronie Brazylii, ani po stronie żadnej innej drużyny - przestrzega hierarcha. Według bp. Lacknera, sport może być "wielkim świętem porozumienia, solidarności i radości", jak to sformułował Jan Paweł II, jeśli się będzie pamiętało o wierze biblijnej, o tym, że to Bóg daje wolność i talent, umożliwiające "wspólnotę i siłę do sportowych zmagań". W ramach Piłkarskich Mistrzostw Europy w dniach 7-29 czerwca 2008 r. w Austrii rozegranych zostanie 16 meczów: w Innsbrucku, Klagenfurcie, Salzburgu i Wiedniu, zaś w Szwajcarii 15 - w Bazylei, Bernie, Genewie i Zurychu. Wszystkie te wydarzenia kibice będą też mogli obejrzeć na wielkich ekranach rozmieszczonych w miastach, w których będą się te mecze odbywały, a także w wielu innych miejscowościach.