Coraz bardziej nikłe są szanse na spotkanie Papieża z Patriarchą moskiewskim w najbliższym czasie. Szef sekretariatu do spraw kontaktów międzychrześcijańskich Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Patriarchatu Moskiewskiego, ks. Igor Wyżanow, odrzucił wszelkie spekulacje prasowe na ten temat.
Były one związane z wypowiedzią kard. Waltera Kaspera, który stwierdził, że spotkanie takie polepszyłoby stosunki między prawosławnymi i katolikami. „Oświadczenia, jakie składają przedstawiciele Watykanu dla prasy, są ich kontaktami z prasą, a nie z prawosławnymi. Jeśli chcą coś nam powiedzieć, to niech mówią nam bezpośrednio. My nie potrzebujemy takich instrumentów, żeby dawać sobie sygnały” – powiedział przedstawiciel Patriarchatu Moskiewskiego. Dodał, że dziennikarze, poszukując sensacji, nie wnikają w istotę problemów i „jest to ich problem, a nie Kościołów prawosławnego i rzymskokatolickiego”. Ks. Igor Wyżanow ponownie potwierdził możliwość spotkania Papieża z Patriarchą, ale po spełnieniu kilku warunków. Zaliczył do nich rozwiązanie napiętej sytuacji między grekokatolikami i prawosławnymi na Zachodniej Ukrainie oraz „ostateczne uregulowanie problemu działalności duchowieństwa katolickiego na terenie Rosji i krajów WNP, żeby prowadzone przez nich duszpasterstwo dotyczyło tylko katolików, a nie było misją wobec prawosławnych”.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.