Patriarcha moskiewski i Wszech Rusi Aleksy II wezwał lokalne Kościoły prawosławne, by nie toczyły sporów wewnętrznych w ramach dialogu międzywyznaniowego.
18 grudnia w rozmowie z prawosławnym metropolitą Ziem Czeskich i Słowacji Krzysztofem nawiązał on do październikowego spotkania Międzynarodowej Komisji ds. Dialogu Katolicko-Prawosławnego w Rawennie. Delegacja Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) opuściła wówczas obrady na znak protestu przeciw obecności w składzie delegacji Patriarchatu Konstantynopola przedstawicieli nie uznawanego przez Moskwę Estońskiego Apostolskiego Kościoła Prawosławnego. Zdaniem RKP przywrócenie w 1996 r. przez Konstantynopol tego Kościoła, który działał w Estonii przed wojną, stanowiło złamanie zasady terytorium kanonicznego Patriarchatu Moskiewskiego. "Uważamy, że takie sporne zagadnienia powinny być załatwiane w dialogu, a nie dyskutowane w obecności strony katolickiej" - powiedział Aleksy II. Jego zdaniem tego rodzaju dyskusje "tworzą zły obraz o dialogu prawosławno-katolickim". Zwierzchnik Kościoła Prawosławnego Ziem Czeskich i Słowacji ze swej strony zapewnił, iż jego Kościół zawsze "popierał i będzie popierać stanowisko Kościoła-Matki - Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego". Dodał, że delegacja z jego kraju, uczestnicząca w spotkaniu w Rawennie, przyjęła "z wielkim smutkiem" całe zdarzenie. "Temat dialogu jest bardzo ważny a jego przerwanie zawsze stanowi zawód" - podkreślił metropolita. Od redakcji Wiara.pl Patrząc z boku chciałby się wyrazić uznanie dla Patriarchy Moskwy za samokrytycyzm. Niestety, to raczej tylko dobre samopoczucie. Chyba miał rację autor opublikowanego też na naszej stronie artykułu z Rzeczpospolitej, tytułując go "Dla Moskwy prawosławie musi być moskiewskie". Tylko oceniając ostatnie wydarzenia z tej perspektywy można nie widzieć, że to Moskwa najbardziej przenosi wewnątrzprawosławne spory na dialog z katolikami. A przy okazji stosuje podwójną miarę do spraw związanych z kościelną jurysdykcją.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.
W środę odbyło się kilka pogrzebów ofiar, wśród których były całe rodziny.
Na to trzydniowe, międzynarodowe spotkanie przybędzie ok. 30 osób z Polski.