Rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego chciałby, aby uczelnia ta otrzymywała od państwa pieniądze na inwestycje. Ks. prof. Stanisław Wilk spodziewa się, że zostaną podjęte konkretne działania w tym celu.
Tradycyjnie w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w kościołach całej Polski czytany będzie list rektora KUL - "Świadek Ewangelii nadziei", zbierane będą także ofiary na rzecz tej placówki. Podczas przedświątecznego spotkania z dziennikarzami ks. rektor podkreślał, jak ważna jest dla uczelni ta zbiórka. "To jest, jak do tej pory, jedyne źródło pieniędzy, które możemy przeznaczać na inwestycje" - powiedział. Funkcjonujące obecnie przepisy stanowią, że KUL otrzymuje finanse jedynie na działalność dydaktyczną. Ks. prof. Wilk powiedział, że "ciągle ma nadzieję", że uczelnia będzie traktowana jak uniwersytety państwowe i również otrzyma środki na inwestycje. "Będziemy się starali o to, by uniwersytet był w pełni finansowany przez państwo. Słyszałem o tym, że pan prezydent chce z taką inicjatywą wystąpić. Na uniwersytecie myśli się o tym od dawna" - stwierdził. Rektor KUL podziękował także za pomoc ofiarodawców, którzy wspierają uniwersytet nie tylko w ciągu kilku zbiórek rocznie, ale systematycznie, choćby niewielkimi kwotami. To dzięki nim wybudowano np. Kolegium Jana Pawła II i Kolegium Norwidianum. W planach jest m.in. wybudowanie Centrum Transferu Wiedzy. "Baza materialna nie jest najważniejsza, ale bez tego nie można funkcjonować" - mówił rektor. Dzięki zbiórkom uniwersytet rocznie otrzymuje przeciętnie od 6 do 8 milionów złotych. Ks. Wilk zaznaczył równocześnie, że z pełnym zrozumieniem przyjmuje sytuacje, gdy jakaś diecezja ze względu na troskę np. o własny wydział teologiczny nie może wesprzeć KUL. Katolicki Uniwersytet Lubelski im. Jana Pawła II wszedł w 90. rok działalności. Kształci obecnie 23 tys. studentów. Rektor St. Wilk podkreślił, że uczelnia chce kłaść nacisk na doskonalenie kadry naukowej i badania naukowe.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.