Pakistan zmaga się z konsekwencjami wczorajszego trzęsienia ziemi w prowincji Beludżystan. Wciąż rośnie liczba ofiar. Ostatnie dane mówią już o 327 zabitych. Wstrząsy były wyjątkowo silne, miały magnitudę 7,7 stopnia.
Pakistańscy chrześcijanie, choć wciąż pozostają jeszcze pogrążeni w żałobie po niedzielnym zamachu na anglikański kościół, nie ociągają się z pomocą. Caritas Pakistan już pracuje na miejscu i organizuje pomoc zagraniczną. Bez kościelnego wsparcia ubodzy sobie nie poradzą – powiedział Radiu Watykańskiemu Amjad Gulzar, dyrektor tamtejszej Caritas.
„Caritas Pakistan jest bardzo zaniepokojona. Poinformowaliśmy Caritas Internationalis o najpilniejszych potrzebach. Nasi pracownicy są już na miejscu tragedii. Beludżystan to bardzo biedny i zaniedbany region Pakistanu. Ludzie już są biedni, a teraz po tym kataklizmie będą jeszcze biedniejsi. Współpracujemy jednak z władzami i innymi organizacjami, by nieść im wsparcie: lekarstwa i pożywienie. Uczestniczymy też w akcji ratunkowej. Paczki z pierwszą pomocą dostarczamy aktualnie przede wszystkim dzieciom. My ze swej strony jako Caritas apelujemy też do świata, by przyszedł z pomocą ofiarom trzęsienia ziemi. Trzeba działań doraźnych. Rola Kościoła w pomocy dla poszkodowanych jest bardzo ważna” – uważa dyrektor pakistańskiej Caritas.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.