Do 348 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wtorkowego silnego trzęsienia ziemi w Pakistanie - poinformował w czwartek rzecznik władz prowincji Beludżystan. Ponad 550 osób zostało rannych. Wciąż trwa akcja ratunkowa.
Poprzedni bilans mówił o ponad 320 ofiarach śmiertelnych.
Trzęsienie, które we wtorek nawiedziło południowo-zachodnią prowincję Beludżystan, miało siłę 7,7 w skali Richtera. W odludnym regionie w pobliżu granicy z Iranem zawaliły się setki domów z palonej gliny, grzebiąc pod gruzami wielu ludzi.
Spośród okręgów Beludżystanu dotkniętych kataklizmem najbardziej ucierpiał okręg Awaran, w którym ogłoszono stan wyjątkowy. Setki domów, według niektórych doniesień nawet 90 procent, uległy tam zniszczeniu, zerwana została łączność. Jak ogłoszono w czwartek, w okręgu tym zginęło co najmniej 305 osób. Kilkadziesiąt zaś zginęło w okręgu Kech.
Beludżystan jest najmniej zaludnioną, największą i najuboższą prowincją Pakistanu, choć występuje tam wiele bogactw naturalnych. Poza stolicą, Kwetą, oraz portowym miastem Gwadar, mieszkańcy Beludżystanu żyją w niewielkich miejscowościach z ubogą infrastrukturą lub w odizolowanych wioskach.
Epicentrum wstrząsów znajdowało się około 100 km od miasta Khuzdar. Wstrząsy były odczuwane także w Karaczi, największym mieście Pakistanu, oraz na terytorium Iranu i Indii.
W 2005 roku trzęsienie o sile 7,6 w skali Richtera spowodowało w Kaszmirze śmierć ponad 70 tys. ludzi. Był to jeden z najgorszych kataklizmów w historii Pakistanu.
Pozostajemy wierni zasadzie, zgodnie z którą granic nie można zmieniać siłą.
" Iran zawsze wspomagał lud Libanu i ruch oporu, i będzie to robić nadal".
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.