„Strach" jest jak fałszywa moneta

Dotąd każdy, kto brał do ręki książkę wydaną przez Znak, wiedział, że marka tego wydawnictwa oznacza jakość i rzetelność. Po publikacji 1„Strachu" ten prestiż został mocno zachwiany - uważa rzecznik kardynała Stanisława Dziwisza, którego tekst zamieściła Rzeczpospolita.

Nie należy wydawać wyroków, nie znając albo nie przedstawiając pełnego obrazu sytuacji oraz szerszego kontekstu takich a nie innych zachowań. Książce Grossa brakuje właśnie obiektywnego spojrzenia na problem i umiejscowienia go w określonych realiach. Ze smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że tę jakże stronniczą i niesprawiedliwą książkę wydało wydawnictwo, odwołujące się do swojego chrześcijańskiego etosu oraz do idei swoich ojców założycieli. Ktoś może powiedzieć, że wydanie książki Jana Tomasza Grossa jest elementem otwarcia się na świat, ale mam wrażenie, że chrześcijańskie otwarcie na świat polega na czymś zupełnie innym. Na tym mianowicie, by zawsze naświetlać sprawę z dwóch stron, by zawsze pokazywać różne jej interpretacje, po to, aby przekazywana treść była jak najpełniejsza. Przecież jeśli wejdziemy do banku z monetą, która ma tylko reszkę, to nic nie uzyskamy. Bez orła moneta jest bowiem całkowicie bezwartościowa. Dopiero kiedy posiada dwie strony, nadaje się do użytku i można ją wprowadzić do powszechnego obiegu. „Strach” Grossa jest właśnie taką monetą bez orła, zwykłą fałszywką i jako taka z pewnością nie mieści się w kanonach otwartości chrześcijaństwa. Dlatego lepiej byłoby, z punktu widzenia prestiżu i solidności wydawnictwa Znak, jakimi cieszyło się ono do tej pory, gdyby „Strach” został wydany przez inne wydawnictwo. Znak nie bez przyczyny cieszy się ogólnopolskim prestiżem. Zawsze każdy, kto brał do ręki książkę wydaną przez to wydawnictwo, wiedział, że za tym idzie jakość, rzetelność, że ma do czynienia z produktem najwyższej klasy. Teraz ta etykieta wydawnictwa Znak została mocno zachwiana. Zdaję sobie doskonale sprawę, że książka Grossa i tak ukazałaby się na polskim rynku, jeśli nie wydana przez Znak, to przez inne wydawnictwo. Ale nie chodzi przecież o to, by zakazywać drukowania książek. Wszak żyjemy w wolnym kraju. Chodzi zaś o to, że jeżeli wydawnictwo legitymizuje się chrześcijaństwem, a tak jest w przypadku Znaku, to bardziej starannie powinno dobierać pozycje wydawnicze. Czy demony antypolskości i antysemityzmu zostaną rozbudzone za sprawą książki Grossa – na dzień dzisiejszy trudno to stwierdzić. Metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz w otwartym liście do prezesa wydawnictwa Znak jak na razie jedynie przed tym przestrzega, jako że zadaniem każdego ojca w każdej rodzinie jest przestrzeganie przed ewentualnymi konsekwencjami pochopnych czynów czy decyzji. Jeśli zaś chodzi o zarzuty wobec Żydów o krwi i macy, do których odnosi się Jan Tomasz Gross w swojej książce, to pojawiały się one już od III wieku i niezwykle smutne jest, że są one niesprawiedliwie powielane także dzisiaj.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
21°C Sobota
rano
29°C Sobota
dzień
31°C Sobota
wieczór
28°C Niedziela
noc
wiecej »