Anglikański zwierzchnik diecezji Carlisle bp senior Graham Dow porównał brytyjski rząd Partii Pracy, do diabelskiej Bestii, która narzuca swe przekonania moralne całemu narodowi.
Hierarcha podczas nieformalnego spotkania biskupów reprezentujących konserwatywne skrzydło Kościoła Anglii powiedział, że rząd przypomina bardziej - opisaną w 13. rozdziale Apokalipsy św. Jana - "Bestię wychodzącą z morza" niż władzę, pochodzącą od Boga i której należy się słuchać - opisaną przez św. Pawła w 13 rozdziale Listu do Rzymian Okazją do wystąpienie bp. Dowa była premiera książki "Bóg, geje i Kościół” - pracy zbiorowej, prezentującej stanowisko konserwatywnych anglikanów w dyskusji na temat praw homoseksualistów, która została zainicjowana rok temu przez abp Canterbury. W słowie wstępnym bp Winchester, Michael Scott-Joynt zauważa, że z powodu milczącej akceptacji związków homoseksualnych naruszona została integralność Kościoła anglikańskiego. Duchowny skrytykował także publiczne wspieranie przez niektórych przedstawicieli Synodu zachowań sprzecznych z nauczaniem kościelnym. Podczas publicznej dyskusji bp Dow, który jest także egzorcystą, na pytanie jednego z uczestników debaty, jak anglikanie mogą przeciwstawić się dominującemu trendowi promującemu prawa gejów, odpowiedział, iż "trzeba być dzielnym i odważniejszym niż dotąd. Trzeba o tym mówić na arenie publicznej lecz nie popaść w postawę agresywną. Stale będziemy nazywani homofobami". Kontrowersyjny biskup pisał w ubiegłym roku na łamach "Daily Telegraph", że konsekwencjami moralnej degeneracji społeczeństwa oraz degradacji środowiska będą naturalne kataklizmy i zniszczenia. Od redakcji Wiara.pl Dlaczego biskup jest kontrowersyjny? Bo uważa, że narzucanie wierzącym jak mają działać i myśleć jest prześladowaniem? Ano jest. Nie zmienią tego puste deklaracje o tolerancji
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.