Minister edukacji unika jasnej odpowiedzi na pytanie czy i kiedy na maturze będzie religia. Katarzyna Hall zapewnia za to w dzienniku Polska, że religia nie zniknie ze szkół.
Polska: Co dalej ze szkolną katechezą? W niektórych szkołach liczba uczniów chodzących na religię spadła o połowę. Katarzyna Hall: Przyjęto w Polsce konkordat, który jest elementem pewnej zgody społecznej. Coś zostało wypracowane i uzgodnione, powinniśmy się trzymać tych ustaleń. - Bo są nietykalne? - Trudno się porywać na próbę zmian w tej materii. - Przecież jest Pani członkiem Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. To okazja, by wyrazić swoje zdanie o lekcjach religii. - Komisja nie będzie debatować o konkordacie, bo to jest umowa międzynarodowa. Jeżeli kilka lat temu w wyniku szerokiej debaty społecznej zostało ustalone, że religia w szkołach się odbywa, a program jej nauczania i sposób oceniania ustala strona kościelna, to ja tego nie zmienię. Taki stan prawny obowiązuje. - I dlatego nie powinniśmy się tym w ogóle interesować? - Należy interesować się poziomem wszystkich zajęć w szkole, jednak pytania na temat poziomu przygotowania katechetów, ich stylu pracy czy umiejętności przyciągnięcia młodzieży trzeba adresować do instytucji, która za to odpowiada. Być może strona kościelna może coś w tej materii zrobić. - Kiedy będzie matura z religii? - W poprzedniej kadencji zapadły ustalenia Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, jak też ustalenia z innymi Kościołami, że spróbują one opracować standardy egzaminacyjne. Poważne traktowanie partnerów społecznych zobowiązuje do dalszych rozmów na ten temat. Ostateczna decyzja, czy wśród wielu dodatkowych przedmiotów maturalnych będzie do wyboru egzamin z religii, zostanie podjęta przez rząd. - Pani poprzednik Roman Giertych zakazał wstępu do szkół fundacji Owsiaka i organizacjom broniącym praw homoseksualistów. - Szkoła powinna mieć program wychowawczy opracowany zgodnie z prawem. Elementem tego programu mogą być rozmaite debaty - ale dostosowane do wieku, wrażliwości dzieci i wymogów podstawy programowej, która wyznacza pewne ograniczenia i kierunki. - Pani też zakazałaby tym organizacjom wstępu do szkół? - Wszelkie treści o charakterze seksualnym czy obyczajowym można wprowadzać w szkole, uwzględniając wiek i wrażliwość dziecka. Zajęcia takie muszą mieć związek z programem wychowawczym szkoły. Nie wydaje mi się, aby potrzebna była kampania przeciw homofobii już w szkole podstawowej, natomiast widzę możliwość dojrzałej dyskusji o sytuacji osób homoseksualnych w grupie zainteresowanych licealistów, w obecności nauczyciela opiekującego się tematem. Na pewno warto pokazywać uczniom świat organizacji pozarządowych.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.