O chrześcijańskim wymiarze Wielkiego Piątku mówił na Bałkanach bp Tadeusz Płoski. Ordynariusz wojskowy wraz z ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem odwiedził polskich żołnierzy i funkcjonariuszy policji w Macedonii oraz Bośni i Hercegowinie.
Podczas spotkania z żołnierzami i policjantami ordynariusz wojskowy wyjaśnił, czym jest Wielki Piątek dla każdego chrześcijanina i żołnierza. Biskup powiedział, że „poprzez służbę dla Ojczyzny i świadectwo życia chrześcijańskiego, które charakteryzuje się poświęceniem dla innych, każdy żołnierz umiera wraz z Chrystusem, dając przykład miłości Chrystusa i drugiego człowieka”. Ordynariusz wojskowy odwiedził również policjantów, którzy kilka dni temu zostali ranni w zamieszkach w Kosowie. Wszystkim żołnierzom i funkcjonariuszom policji złożył wielkanocne życzenia oraz udzielił pasterskiego błogosławieństwa. Spotkał się także z kapelanami: ks. kmdr. por. Czesławem Olszakiem, który pełni posługę duszpasterską w Bośni i Hercegowinie, oraz ks. ppłk. Piotrem Paweł Kowalczykiem z Kosowa. W Katedrze Polowej WP znajduje się krzyż, który został znaleziony przez polskich saperów pierwszej zmiany UNPROFOR w ruinach zniszczonego podczas działań wojennych kościoła w Bośni. Ocalał jedynie przestrzelony kilkakrotnie korpus Chrystusa. Żołnierze dorobili krzyż, na którym umieścili postać Chrystusa i zawiesili w kaplicy w Śluniu. Po zakończeniu misji krzyż został przywieziony do Katedry Polowej WP. Każdego roku, w Wielki Piątek, krzyż ten jest adorowany przez żołnierzy i mieszkańców Warszawy, którzy modlą się o pokój na Bałkanach.
Ojcowie paulini przedstawili sprawozdanie z działalności sanktuarium w ostatnim roku
Walki trwały na całej długości frontu, na odcinku około tysiąca kilometrów.
Polacy byli drugą najliczniejszą grupą narodowościową spoza Portugalii.
Na plac przybył po nieszporach, które odprawił w bazylice watykańskiej.
Wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.