Kościół nie akceptuje tortur

Tortury mogłyby być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy istnieje moralna pewność, że bomba wybuchnie konkretnego dnia, a dany człowiek posiada informacje, które mogłyby zapobiec atakowi - powiedział Rzeczpospolitej moralista ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Ks. prof. Bortkiewicz powiedział: Kościół nie akceptuje tortur. Z dwóch powodów: jednym jest godność człowieka, która zabrania uprzedmiotawiania go w jakimkolwiek przypadku. Druga to godność ciała ludzkiego. Co jednak zrobić, gdy terrorysta przebywający w więzieniu posiada cenne informacje o zamachu, o którym my wiemy jedynie, że ma nastąpić jutro w centrum handlowym? Tortury mogłyby być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy istnieje moralna pewność, że bomba wybuchnie konkretnego dnia, a dany człowiek posiada informacje, które mogłyby zapobiec atakowi, i tylko wtedy, gdy nie ma już żadnej możliwości pertraktacji z terrorystą. Jedynie w takim przypadku byłbym skłonny zastosować tortury, ale nie przez bicie, podtapianie, rażenie prądem, ale np. przez zastosowanie środków farmakologicznych, by zmusić go do powiedzenia prawdy. W takim przypadku można uznać tortury za działanie w ramach zasady czynu o podwójnym skutku, którą Kościół akceptuje. Zasada ta zezwala m.in. na obronę własną przed napastnikiem, została też rozszerzona na usprawiedliwienie kary śmierci czy powstrzymanie przed rządami tyrana. To samo dotyczy sytuacji, gdy np. do szkoły wpada psychopata i morduje dzieci. Nauczycielka, broniąc dzieci, ma prawo go zabić.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
17°C Środa
wieczór
14°C Czwartek
noc
10°C Czwartek
rano
18°C Czwartek
dzień
wiecej »