Życie studenckie owiane imprezowym mitem może powoli odchodzić w odstawkę, kiedy miejsc w łódzkich akademikach jest jak na lekarstwo. Alternatywą dla nich jest pierwszy katolicki dom studenta, oferujący w niskiej cenie pojedyncze pokoje i wyżywienie. Żak musi jednak być przygotowany na wyrzeczenia - zastrzega Polska Dziennik Łódzki.
Aż 14 studentów wszystkich łódzkich uczelni może przyjąć od października dom studenta przy ul. Jaracza w Łodzi, założony przez francuską katolicką wspólnotę Chemin Neuf (Nowa Droga). W ubiegłym roku otrzymała ona budynek od magistratu. - Wówczas dysponowaliśmy tylko elektrycznym ogrzewaniem, więc przyjęliśmy jedynie trzech studentów - wyjaśnia Mariusz Zatylny z łódzkiej Nowej Drogi. - Jednak remont, który właśnie kończymy, pozwoli zwiększyć liczbę miejsc. W pozostałych domach studenckich Chemin Neuf, które są w Warszawie i Lublinie, są jedynie po 4 miejsca. Jednak łódzka placówka wyróżnia się jeszcze tym, że jest...koedukacyjna. - Oczywiście część piętra zajmują pokoje męskie, a drugą żeńskie - zaznacza siostra Dagmara Klosse. - I każdy kandydat na lokatora musi przejść rozmowę kwalifikacyjną. Podczas takiego spotkania żak informowany jest o zakazie spożywania alkoholu w domu i obowiązku uczestniczenia w rekolekcjach oraz trzech weekendach poświęconych zgłębianiu wiary. - Nie ma jednak obowiązku wstępowania do wspólnoty. Ja zamierzam, bo dzięki Chemin Neuf poczułam większe zaangażowanie w wiarę - mówi Edyta Polńska, studentka IV roku chemii w Lublinie, która mieszka obecnie w warszawskim domu wspólnoty. O domu przy ul. Jaracza w Łodzi nie słyszał Witold Zawisza z Czarnego Lasu w gminie Buczek, który ubiega się o miejsce w akademiku Politechniki Łódzkiej. Na uczelni trwa właśnie pierwszy etap rekrutacji. - Teraz mieszkam 50 kilometrów od Łodzi, więc nie mogę codziennie dojeżdżać na zajęcia. A katolicki akademik? To byłaby niecodzienna alternatywa - zamyśla się Witold, który od października rozpocznie studia informatyczne. Podania do Chemin Neuf można składać do połowy września. Studenci PŁ mają na to już tylko dziejszy dzień. Rok temu po pierwszej turze rekrutacji z 200 miejsc przeznaczonych dla pierwszoroczniaków zostało 20. W drugim etapie naboru chciało je zająć aż 200 studentów.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.