Ks. prof. Szymik: Kultura bez chrześcijaństwa nie niesie światu nadziei

Wykład "Humanizm Ewangelii a rozczarowania postmoderny" ks. prof. Jerzego Szymika zainaugurował 26 września obrady III Kongresu Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie.

Nadzieja jest albo chrystocentryczna, albo nie ma jej wcale – powiedział ks. prof. Jerzy Szymik, członek Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Ks. Szymik – charakteryzując zjawisko „niewiary” i współczesnego ateizmu – podjął polemikę ze zbyt optymistycznymi, jak zauważył, interpretacjaami tego zjawiska, jakie daje się zauważyć nawet we współczesnym Kościele. Jako przykłady wskazał tezy m. in. znanego czeskiego teologa ks. prof. Tomasza Halika, czy nawet włoskiego arcybiskupa i teologa Bruno Forte. Ten ostatni w jednym ze swoich esejów stwierdza, że „niewiara nie jest banalną przygodą odrzucenia, które pozostawia człowieka nietkniętym. Niewiara poważna, zadumana, nieobojętna wobec prawdziwych pytań, jest cierpieniem, męką u tego, kto osobiście płaci za gorzką odwagę niewierzenia”. Prelegent podkreślił, że taka wizja „niewiary” jest zbyt idealistycznym uproszczeniem, bowiem zapomina o faktycznej walce z religią, a szczególnie chrześcijaństwem, jaka charakteryzuje współczesność. „Nie twierdzę, że Halik i Forte nie mają racji pisząc o ateizmie pełnym cierpienia, szukania i czystych intencji. Twierdzę jedynie, ze obok tzw. pobożnego ateizmu, istnieje ateizm agresywny, który w swoim zapiekłym gniewie i odrzuceniu Boga, jest głównym odpowiedzialnym za nowoczesny kształt rozpaczy” - dodał. Jako koronny przykład do czego prowadzi postawa negacji Boga wskazał na holokaust, który – jak podkreślił – jest „swoistą soczewką” tej właśnie postawy. Odwołując się do przemówienia Benedykta XVI w Birkenau w 2006 r. stwierdził, że celem zagłady narodu wybranego był faktycznie zamiar zabicia Boga. „Izrael reprezentuje wszystkich umiłowanych przez Pana, każdego bez wyjątku człowieka. Jest też tym samym Izrael pierwszą ofiarą nienawiści wobec Boga” – skonstatował. Tym, co chrześcijaństwo niesie współczesnemu światu w epoce postmoderny – zdaniem Szymika – jest przede wszystkim nadzieja, płynąca z możliwości poznania prawdy o człowieku, w perspektywie Bożego objawienia. „Przez śmierć, przez jej zwiastuny i konsekwencje, Chrystus przechodzi – dokonuje Paschy – i pokazuje, że to nie koniec. Dlatego trzeba koniecznie przywrócić nadziei jej pierwotny pierwiastek eschatologiczny. Zatem prawdziwy sens życia człowieka nie zamyka się w horyzoncie doczesności, ale otwiera się na wieczność” – wyjaśnił. W związku z tym, prawdziwie humanistyczną kulturą nazwać można kulturę, która nie zamyka się tylko w pogoni poszukiwań i dyskusji, ale taką kulturę, która w końcu jest zdolna odpowiedzieć na najbardziej egzystencjalne pytania człowieka. A taką odpowiedź niesie światu chrześcijaństwo, będące ukoronowaniem objawienia Starego Przymierza. Na tym też polega wyjątkowa i konkretna zarazem nadzieja, jaką oferuje światu. „Człowiek ma nadzieję (żyje w blasku i z niej) wtedy i tylko wtedy, kiedy buduje ludzką kulturę na kształt Chrystusa, tzn. kiedy godzi się na to, aby Bóg wcielał się w jego życie i świata” – skonstatował. Dlatego więc chrześcijańska nauka o człowieku i jego sprawach jest z definicji chrystocentryczna. A teologia jest konieczną podstawą antropologii – podkreślił prelegent. Dodał, że bez poznania Boga i misterium Wcielenia, nie jest możliwa w gruncie rzeczy odpowiedź na to podstawowe pytanie: kim jest człowiek? Dlatego też – jak podkreślił: „Chrystyfikacja jest najpełniejszą humanizacją”. Tak więc, postawa agnostyczna – zdaniem Szymika – jest przy całym szacunku dla jej wyznawców: „drogą do nikąd”. „Sens, który sobie człowiek wymyśli i wydyskutuje, nie jest ostatecznie żadnym sensem. (...) Sensu, to znaczy postawy, na której opiera się cała nasza egzystencja, nie można sobie stworzyć, można go tylko przyjąć. Sensu nie można wytworzyć, można go jedynie otrzymać w wolności i mu się powierzyć” – kontynuował prelegent. W tym kontekście skrytykował silnie obecne we współczesnej filozofii (jak i kulturze masowej) tendencje relatywistyczne, widząc w nich poważne zagrożenie. Negują one bowiem pojęcie prawdy, która jest ostatecznym celem poszukiwań człowieka. Co gorsza, tych którzy tę prawdę odnajdują czy starają się głosić, kwalifikują jako fundamentalistów, integrystów czy podobnie. „Relatywizm nie jest przyjazną człowiekowi filozofią, jest dyktaturą, prowadzi bowiem do marginalizacji tych, którzy starają się bronić swojej chrześcijańskiej tożsamości” – ostrzegł. Ks. Szymik, podsumowując swoje rozważania jeszcze raz zwrócił uwagę, na pojęcie „służby nadziei”, co można uznać za istotę posługi chrześcijańskiej wobec dzisiejszego człowieka i współczesnej kultury. „Służba nadziei w ponowoczesnym pejzażu intelektualnym i egzystencjalnym jest jednym z głównych obowiązków chrześcijańskiej teologii” – wyjaśnił. „Dlatego właśnie i tym bardziej trzeba bronić nadziei przed rozpaczą. Bo to walka na śmierć i życie. Na moją śmierć i na moje życie” – zakończył ks. Szymik.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
26°C Wtorek
wieczór
21°C Środa
noc
15°C Środa
rano
23°C Środa
dzień
wiecej »