Do modlitwy za wszystkich, którzy zginęli nagle i niespodziewanie wezwał wiernych ordynariusz warszawsko-praski abp Henryk Hoser podczas Eucharystii w bazylice św. Floriana na warszawskiej Pradze.
W homilii abp Hoser podkreślił, że w Dniu Zadusznym w Polsce – w przeciwieństwie do innych krajów – cmentarze pokrywają się kwiatami i rozświetlają lampkami, co wprowadzać ma wiernych w przeżywanie tajemnicy śmierci. Zwrócił uwagę, że wiara w życie pozagrobowe obecna jest we wszystkich religiach, ale w różny sposób mówią one o tym życiu. - Chrześcijanie wierzą w zmartwychwstanie ciała i żywot wieczny. Dla kochających Boga i ludzi, dla sprawiedliwych i miłosiernych otwiera się perspektywa życia szczęśliwego, do tego stopnia, że trudno to wyrazić słowami, jak przekazuje św. Paweł – mówił abp Hoser. - Są jednak ludzie, którzy po śmierci nie są gotowi do spotkania z Bogiem twarzą w twarz. Tajemnicze więzi łączą ich z światem doczesnym, co domaga się oczyszczenia – dodał. Wyjaśnił, że w niebie nie ma miejsca np. na brak pojednania, konfliktu, nienawiści. „Jezus ostrzega przed tym – pogódź się z twym przeciwnikiem, dopóki jesteś z nim w drodze” – przypomniał arcybiskup. Podkreślił, że grzechy odpuszczone co do winy mają swoje konsekwencje, które mogą sięgać poza grób. Możliwością spłacenia tych długów jest czyściec – wyraz Bożego Miłosierdzia, kolejna szansa dla grzesznika. Abp Hoser zaznaczył, że oczyszczenie i czyśćcowe cierpienie polega na bolesnej tęsknocie za Bogiem. „Zmarli są aktywnymi członkami Kościoła. Oczekują naszej pomocy. I my możemy im pomóc – przez modlitwę, Eucharystię, odpusty, czyli spłacanie długów ich życia poprzez zasługi Chrystusa i świętych” – mówił biskup praski. Zaapelował o tę modlitwę – nie tylko w intencji bliskich, ale również za nieznanych, zapomnianych, tych, którzy nie mają grobu, tych którzy zginęli zamordowani i pochowani są w zbiorowych mogiłach, za zamordowanych przed urodzeniem. Przypomniał, że również na Pradze są takie nieznane mogiły – ludzi, którzy ginęli w strasznych okolicznościach, podczas pamiętnej rzezi Pragi dokonanej 4 listopada 1794 r. przez rosyjskie oddziały pod wodza generała Suworowa. Cytując historyczne świadectwa wspominał, że po drugiej stronie Wisły słychać było dochodzące z Pragi jęki ofiar i wrzaski katów, a ludzie, którzy znaleźli się na Pradze już po dokonanej rzezi widzieli stosy trupów – również kobiet i dzieci – oraz zgliszcza domów i dworów. Abp Hoser podkreślił, że wciąż na całym świecie ludzie giną w podobnych okolicznościach – od nagłej i niespodziewanej śmierci, w nieludzkich warunkach. Wspominał mordy w Indiach, we wschodnim Kongu, wojny rabunkowe wzniecane przez międzynarodowe koncerny, powtarzające się regularnie akty ludobójstwa. Prosił o pamięć i modlitwę za te ofiary. Na zakończenie modlił się słowami Psalmu 103 – „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo łagodny. Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca”.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.