Wiemy, że dzięki naszym wysiłkom zostało ocalonych co najmniej 441 dzieci - powiedział David Bereit, dyrektor generalny kampanii 40 Days for Life. W ramach akcji dziesiątki tysięcy ludzi modliły się pod klinikami aborcyjnymi. - podaje Nasz Dziennik.
W ostatnią niedzielę oficjalnie zakończyły się - trwające od 24 września - jesienne czuwania modlitewne w ramach kampanii 40 Days for Life, której celem była obrona życia dzieci poczętych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Wolontariusze zobaczyli na własne oczy, jak wielki wpływ może wywrzeć sama taka pokojowa obecność, i już chcą więcej - mówi szef kampanii. Niektórzy domagają się kontynuowania akcji aż do zamknięcia wszystkich klinik. Inni planują własne - jednodniowe czuwania, pracę na ulicy - czy włączają się w pracę centrów poradnictwa. Zdaniem organizatorów - pisze Nasz Dziennik - tak szeroki zasięg akcji świadczy, że temat aborcji nie jest społeczeństwu obojętny. Szef ostatniej kampanii dodaje jednak, że mimo obiecujących wyników jest to dopiero pierwszy krok.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.