Milicja i oddziały specnazu Berkut przejęły kontrolę nad centrum telewizyjnym w Kijowie, by - jak wyjaśniło MSW Ukrainy - nie dopuścić do opanowania go przez uczestników Euromajdanu, czyli trwających w tym kraju masowych protestów przeciwko władzom.
W odpowiedzi zgromadzeni na Majdanie Niepodległości ludzie ruszyli w sobotę pikietować siedziby stacji telewizyjnych. Będą się tam domagać uczciwego informowania o wydarzeniach na Euromajdanie.
Opozycja oceniła, że koncentracja sił milicyjnych wokół centrum telewizyjnego może świadczyć o przygotowaniach ekipy prezydenta Wiktora Janukowycza do fizycznej rozprawy z demonstrantami.
"Jest to czysto rosyjski, putinowski scenariusz. Janukowycz go powtarza, by mieć takie telewizyjne pole, jakie jest mu potrzebne" - oświadczył Taras Steckiw z opozycyjnego ruchu "Trzecia Ukraińska Republika", były szef ukraińskiej Rady Radiofonii.
Polityk zwrócił uwagę, że w centrum znajduje się stacja nadawcza, która przesyła sygnały wszystkich ukraińskich kanałów telewizyjnych. "Janukowycz chce mieć własny obrazek informacyjny, tak jak w Rosji i kiedy będzie oczyszczany Majdan, telewizja będzie pokazywała Jezioro Łabędzie" - ocenił Steckiw.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.
Chodzi o tych, którzy uczestniczyli w śledztwach przeciwko Trumpowi.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Dotyczy to m. in przedsiębiorców, lekarzy, inżynierów i nauczycieli.