W niedzielę 23 listopada w ponad 10,5 tys. polskich parafii odbyło się liczenie wiernych. Głównym celem badań jest opracowanie najnowszej "mapy religijności" Polaków.
Badania przeprowadzi Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Każdego roku w niedzielę Chrystusa Króla badane jest uczestnictwo wiernych w życiu sakramentalnym. W ponad 10,5 tys. polskich parafii proboszczowie angażowali ministrantów i inne osoby do dokładnego przeliczenia zarówno liczby osób obecnych na każdej ze Mszy św. (tzw. dominicantes) jak i ilości osób przystępujących do sakramentu Komunii św. (tzw. comunicantes). Liczeni byli wszyscy wierni powyżej siódmego roku życia. "Takie badania są potrzebne, aby mieć wiedzę o postawach wiernych w sferze praktyk religijnych" - uważa bp Stefan Siczek, wikariusz generalny kurii diecezjalnej w Radomiu. Z ubiegłorocznych statystyk wynika, że w niedzielnych Mszach św. uczestniczy nieco ponad 44 proc. polskich katolików, zaś do Komunii św. przystępuje ponad 17 proc. Oznacza to lekki spadek frekwencji i widoczny wzrost liczby przystępujących do Komunii. Bp Siczek podkreśla, że od wielu lat socjologia wnika w życie religijne Polaków. - Badania pozwolą nam stworzyć pewien obraz mapy religijności wiernych. Są to ważne wskazówki dla duszpasterzy, z których trzeba też wyciągać, w razie potrzeby, pewne wnioski - powiedział wikariusz generalny diecezji radomskiej. Głównym celem niedzielnego liczenia wiernych jest sprawdzenie, ile osób przychodzi na Msze, ile z nich stanowią mężczyźni, ile kobiety, a ilu wiernych przystępuje do Komunii świętej. Dane posłużą do uaktualnienia statystyk w Kościele katolickim w naszym kraju. Wyniki liczenia wiernych w parafiach trafią do kurii diecezjalnych, a następnie zostaną przekazane Konferencji Episkopatu Polski.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.